Napady lęku, duszności i strach przed śmiercią u 51-latka

Objawy, o których Pani pisze mogą wskazywać na występowanie zaburzeń lękowych. Proponuję nawiązanie kontaktu z psychologiem i psychoterapeutą ponieważ najbardziej skutecznym sposobem radzenia sobie z tego typu objawami jest psychoterapia. Pozdrawiam i życzę powodzenia

Świadomość upływającego czasu, starzenia się oraz nadchodzącej śmierci często wzbudza w nas potężne emocje, z którymi trudno sobie poradzić. 50 - lat to granica, po przekroczeniu której zaczynamy intensywnie myśleć o własnym przemijaniu. Nasze ciało nie jest już sprawne, tak jak kiedyś. Wiele rzeczy staje się nieosiągalne. Na wiele spraw jest już niestety za późno.

To trudny okres. Wzbudzający silne uczucia gniewu, lęku, a czasem wręcz przerażenia. Z pewnością potrzeba czasu, by przejść przez wszystkie te emocje i ułożyć się z tym tematem. W języku psychologii - przeżyć okres żałoby za mijająca młodością. To bardzo trudne zadanie. Dlatego też tak wiele osób próbuje "walczyć" z czasem szukając ukojenia i zapomnienia w używkach, romansach, wizytach u lekarza czy w religii.

Warto poszukać w swoim towarzystwie osób, które z powodzeniem przeszły przez ten proces. Kontakt z takimi osobami sprawia, że łatwiej jest nam pogodzić się z najtrudniejszymi sprawami i zmienić się w dojrzałe osoby, które swoją mądrością i doświadczeniem okażą wsparcie swoim dzieciom i wnukom.

Szanowny Panie

W Pana mailu nie ma zawartych zbyt wielu informacji. To, co Pan pisze świadczy o objawach, nie ma natomiast przyczyny takiego stanu. Bardzo prawdopodobne, iż nie zna jej Pan i stąd takie reakcje.
Proponuję Panu skonsultowanie swojego samopoczucia z psychologiem. Ustali on przyczyny takiego stanu i wskaże w jaki sposób można zniwelować napady, o których Pan mówi.
Ważne jest również, wykonanie badań okresowych, jeśli nie było ich w okresie ostatniego roku. Przyczyny mogą być związane z Pana zdrowiem fizycznym i nie należy takich stanów bagatelizować.

Życząc lepszego samopoczucia, pozdrawiam serdecznie.