Nie potrafię się pozbierać po śmierci taty
Witam! W lipcu minie 6 lat jak zmarł mój tata. Niestety stało się to na moich oczach, miałam wtedy zaledwie 14 lat. Bardzo to przeżyłam, nie mogłam się z tym w ogóle pogodzić. Zawsze, gdy ktoś wspomina z rodziny o tacie pojawiają się łzy w oczach i stamtąd wychodzę. Po czym płaczę. Do tej pory starałam się ukrywać fakt, że nigdy się nie pogodziłam z jego śmiercią. Zawsze udawałam, że jest okey, okłamuję wszystkich, a gdy jestem sama zaczynam płakać. Jestem wtedy wściekła na cały świat. Mam również poczucie winy, że to wszystko stało się przeze mnie. Że za późno zareagowałam, że za późno wezwałam pomoc. Ciężko mi z tym żyć. Bo pół roku przed tym wydarzeniem miałam sen, śnił mi się pogrzeb taty;( Straszne emocje to we mnie wywołuje. Następnie boję się zasypiać, bo znowu miałam sen, że śnił mi się pogrzeb, tym razem mamy. Boję się zasypiać, bo wydaje mi się, że znowu coś takiego się wydarzy. A tego bym nie przeżyła.
Po śmierci taty wszystko się zmieniło. Brat często mnie bił. Mama nigdy nie gadała ze mną o tacie. Zawsze jak by unikała tego tematu. U nas w rodzinie to jest temat tabu. Ani mama, ani bracia nie chcieli o tym gadać. A teraz to ja nie chcę. Wywołuje to we mnie strach i płacz. Poza tym od 6 lat występują u mnie myśli samobójcze. Wydaje mi się, że to tylko moja wina, że tata odszedł. Tnę się. Mam blizny na rękach, co już źle zakryć. To przynosi mi ulgę na chwilę. Zapominam o wszystkim. Poza tym następna sprawa. Rozstałam się z chłopakiem, którego nie akceptowała moja rodzina. Mimo że bardzo go kochałam to zerwałam z nim tylko dla rodziny. A gdy byłam z nim brat wcale ze mną nie rozmawiał. Teraz może relacje się poprawiły z bratem. Ale bardzo mi go brakuje. Ciągle myślę o nim i nadal go kocham. A ostatnio się dowiedziałam, że bierze ślub - to było dla mnie jak gwóźdź to trumny. To był bolesny cios. Jakoś ciężko mi się z tym pogodzić. Chciałabym już zacząć normalnie żyć. A jestem taka bezsilna, nie radzę sobie z tym wszystkim. Mam dopiero 20 lat, a tyle złego mnie spotkało. Co mogę zrobić, aby zacząć normalnie żyć?