Nie radzę sobie z pewną decyzją

Dzień dobry, nie radzę sobie z pewną decyzją, którą podjęłam parę dni temu. Adam - chłopak, który się we mnie zakochał, mój bardzo dobry kolega. Nasza relacj była bardzo bliska, szczer i naturalna. Spędziliśmy ze sobą trochę czasu, mimo tego, ze dzielił Nas duży odcinek drogi. Wspieraliśmy się. Ja wierzyłam w Niego, On we mnie. Adam wyznał mi, ze się we mnie zakochał. Było to dla mnie ogromne zaskoczenie gdyż myślałam, ze Nasza relacja była na stopie koleżeństwa. Adam jest ode mnie młodszy o 6 lat. Ciężko było odnieść się do jego uczucia, ponieważ miałam w sobie blokadę różnicy wieku, odległości. Wytłumaczyłam mu i powiedziałam, ze potrzebuje czasu. To był tez dla mnie dość nerwowy czas i bardzo ciężko było mi racjonalnie myśleć. Adam to zrozumiał. Dalej się spotykaliśmy i dużo rozmawialiśmy. On był dla mnie cudowny. Opiekuńczy, troskliwy, miły, komplementował mnie. Przy Nim czułam soe naprawdę dobrze i moja samoocena soe bardzo poprawiła. Będąc z Nim byłam szczęśliwa. Przyszedł czas w jego życiu, ze musiał zmienić prace i się wyprowadzić bardzo daleko, jednak ciagle utrzymywał, ze jestem dla Niego ważna i ze km nie maja znaczenia. Od momentu kiedy wyjechał automatycznie zrobił się nie do poznania.. jest zupełnie innym człowiekiem. Nie słucha mnie uważnie, często odpowiada zdawkowo, nie miał dla mnie czasu, unosił się. Próbowałam rozmawiać na ten temat ale On uznał ze sobie wymyślam. No ale takie zachowanie się powtarzało dosyć często.. w zasadzie stało się norma. Mimo to, pojechaliśmy razem na wycieczkę - 5 dni. On prawie wcale nie zwracał na mnie uwagi, ciagle siedział w telefonie. Nie wytrzymałam, popłakałam się powiedziałam co o tym myśle i jak ja to widzę. Adam mnie przeprosił, powiedział ze nie wie czemu tak sie dzieje, ze nie chce żebym cierpiała przez Niegi i ze obiecuje poprawę bo jestem dla Niego bardzo ważna. Starał soe kilka dni ale wszystko wróciło do normy. Zlewanie mnie, niezwracanie na mnie uwagi, ciagle siedzenie w telefonie, chowanie go przede mną.. Sporkalismy się ostatnio. Tłumaczyłam mu ze szybko się nie zobaczymy następnym razem. No ale On mimo to, dalej zachowywał się w ten sam sposób i zamiast wkupić na mnie cała swoją uwagę dalej był zainteresowany wszystkim innym, dlatego byłam zmuszona przerwać to spotkanie dużo wcześniej, bo widziałam ze nie chce ze mną dłużej siedzieć. Pojechałam do domu. W międzyczasie podjęłam decyzje ze muszę to zakończyć. Napisałam mu wszystko co myśle i jak ja to widzę. Przeprosił mnie, powiedział, ze nie chce mnie ranić, ze nie wiem czemu się zmienił i ze szanuje moja decyzje o zerwaniu kontaktu. Napisał ze jego uczucia do mnie są dalej takie same ale w obecnej sytuacji On nie potrafi dać mi szczęścia na które zasługuje. Napisał ze nie chce zrywać ze mną kontaktu ale szanuje moja decyzje i nie będzie próbował jej zmienić. I nie walczył o to, o mnie... a podobno dalej mnie kocha. Teraz nie mogę sobie poradzić z tym, ze go nie ma, chociaż mam świadomość, ze zle mnie traktował przez co czułam soe fatalnie. Jak mam sobie z tym poradzić o jak mam Go zrozumiec?
KOBIETA, 28 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Doradzałabym wizyty wspierające u psychologa/psychologa psychoterapeuty, gdyż dłuższe rozmowy mogłyby pomóc Pani w poradzeniu sobie z trudnością. Niestety ja również nie wiem dlaczego on tak się zachował i co sprawiło, że nie próbował walczyć o Panią. Przyczyn takiego zachowania może być wiele i tylko ten mężczyzna mógłby rozwiać Pani wątpliwości. Zastanawia mnie to, czy w życiu tej osoby nie dzieje się coś złego, co mogłoby odciągać go od tej relacji. Niestety istnieje też opcja, że będąc daleko od Pani zrozumiał, że ta znajomość nie jest dla niego wielką miłością. Teoretycznie zakochany mężczyzna zrobi wszystko by być blisko ukochanej i być razem, ale to tylko teoria. Podejrzewam, że jeśli kontakt będzie utrzymywany nadal to wszystko z czasem się wyjaśni. Mam nadzieję, że sprawy przybiorą korzystny dla Pani obrót i tego też Pani życzę.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty