Niska samoocena i kompleksy 21-latki

Mam 21 lat, jestem normalną dziewczyną, podobno ładną. Studiuję psychologię, drugi rok. Jednak czuje ze się do tego nie nadaje. Od dziecka ojciec mnie poniżał, bałam się go. Jestem śmiała odważna na imprezach i w towarzystwie znajomych, jednak kiedy jestem na studiach i siedzimy w kółku na zajęciach i kazdy ma cos mowic to tak się denerwuje, cała się pocę, jestem czerwona, głos mi drży i nie lubię się wypowiadać publicznie, zawsze miałam z tym problem. Co mam robić? I mam straszne kompleksy.
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu

Czy możemy się pozbyć kompleksów?

Mgr Monika Prus Psycholog, Lublin
64 poziom zaufania

Witam,
Porusza Pani wiele ważnych dla Pani tematów w tym krótkim liście. Nawiązanie do historii życia i opis relacji z ojcem, wskazuje na źródło niskiej samooceny. Bo przecież wiemy, że największy wpływ na naszą samoocenę ma sposób, w jaki byliśmy traktowani w dzieciństwie przez rodzinę i bliskich. Kształtowanie obrazu samego siebie to bardzo złożony proces, u którego podstaw tkwi wiele różnych czynników m.in. nasze uzdolnienia czy wyjątkowe cechy osobowości.
Najlepszym sposobem pracy nad samooceną jest praca małymi krokami. Wyznaczając sobie małe cele, łatwiej nam je realizować. Dzięki temu częściej doświadczamy drobnych sukcesów, które budują w nas pewność siebie i wiarę w siebie.
Może jednak rozważyć Pani możliwość rozmowy z psychoterapeutą. Przejście przez własną terapię zaowocuje w przyszłości w Pani pracy.
Pozdrawiam serdecznie

0

Naszą samoocenę kształtują zarówno doświadczenia z przeszłości (o których Pani wspomina), ale też nasze obecne nawyki. Tym, co na pewno nie wspiera nas w naszej samoocenie jest obwinianie, się, etykietkowanie, krytykowanie w myślach. Warto zatem zacząć od prostej (prostej, choć niekoniecznie łatwej) rzeczy, jaką jest zmiana naszych własnych myśli na swój własny temat. Np. zamiast mówić do siebie “do niczego się nie nadaję”, powiedzmy sobie “nie muszę być dobra we wszystkim, na szczęście dobrze wychodzi mi…”. Być może warto też prowadzić dziennik, w którym zapisywać będzie Pani codziennie rzeczy, które się Pani udały. Taki dziennik pozwoli na zobiektywizowanie swojej opinii na swój własny temat ("być może trudno mi zająć stanowisko na zajęciach, ale za to udało mi się zaprojektować nowatorski projekt na zaliczenie przedmiotu".). Ważnym etapem na drodze do ugruntowania swojej samooceny jest też zmierzenie się z niesprzyjającymi nam wspomnieniami (zwłaszcza tymi z dzieciństwa). Tę drogę najlepiej przejść wraz z psychologiem, psychoterapeutą. Życzę Pani wszystkiego dobrego!

0
Mgr Anna Rossa Psycholog, Katowice
44 poziom zaufania

Bez obaw - psyholodzy też chodzą na swoją terapię, nawet mają taki wymóg, jeśli chcą otrzymać certyfikat.
Kiedy ktoś bał się ojca w dzieciństwie, później często boi się nauczycieli i innych autorytetów.
Z nowszych metod terapii, które do pewnego stopnia można też stosować samodzielnie mogę polecić np. EFT
http://www.psycholog-katowice.com/jak-pracuje/eft/
A jeśli chodzi o nadawanie się do zawodu - po psychologii można robić mnóstwo rzeczy, niekoniecznie czysto psychologicznych.:-)

0

Proszę Pani,
To lęk i stres. Jeśli chodzi o stres, to pojawia się on wówczas, gdy w ważnej sprawie w przeżyciu danej osoby, dysponuje ona niewystarczającymi zasobami by sprostać wymogom zadania. Co robić? Po pierwsze ustalić wewnętrznie jaka jest ważność sprawy. Ćwiczenia w kółku służą rozwojowi, i nie są wyzwaniem. Proszę je traktować jako małoważne i wówczas mimo napięcia czynności będą wykonywane sprawniej, np. wypowiadanie się. Proszę także wprowadzać się w tzw. stan zasobności, ma Pani w sobie wszystko by sprostać sytuacjom, które wydają się trudne!
Powodzenia Tomasz Furgalski

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty