O czym może świadczyć takie zachowanie mojej żony?

Witam mam problem z moja zoną. Podejrzewam u niej depresje albo obsesje miłosną na moim punkcie. Uwaza ona , że mam romans z jej cioteczną siostra która mieszka w sasiednim bloku ,mamy ten sam wyjazd z osiedla. Ja nie zdradzilem mojej żony , nie ma ona na to najmniejszego dowodu aczkolwiek ona uważa inaczej. Sytuacja jest od ponad roku .Codziennie sprawdza mnie przez wideo rozmowy po kilkanascie razy dziennie , jak się nie zgodze to jest awantura. Mimo tego sprawdzania i tak za kazdym razem mowi , że bylem z jej siostrą. Ja jestem kierowca i nieraz musze przenocować w aucie więc żona potrafi przyjechać z 200 km żeby nocować ze mną po czym powie tekst typu " ta k... już zdążyła uciec" . Ogólnie uważa , że siostra cały czas za mną wszedzie jezdzi ( ja robie od 200 do 600 km dziennie). Muszę pokazywac jeje messengerem jakir aita jadą przede mną albo za mną po czym jest oskarżenie , że ten samochód to jej siostra. Często są pytania co dokładnie robiłem np tydzień temu i musze dokładnie odpowiadać a i tak mi nie wierzy. Uważa ,że zainstalowalem program żeby jej siostra mogła wszystko o nas wiedzieć. Doszło miedzy nimi do rekoczynów i jak je rozdzielalem to popchnąłem siostre i jej naubliżałem żeby żona mi uwieżyła że mnie nic nie łaczy z siostrą , ale żona stwierdziła ,że za słabo pokazałem , że mam gdzieś jej siostrę ,bo nie udeżyłem tamtej w twarz. Najlepiej jest jak jesteśmy caly czas razem i zdala od naszego mieszkania. Ogólnie to żona nie chce tu mieszkać .ciągle chce się przeprowadzić albo sama sie wyprowadzi albo wyrzuca mnie z mieszkania. Jej nastrój zmienia się bardzo szybko w przeciągu paru godzin może byc dobrze ,nastepnie z byle powodu ( np klikne coś na komputerze i ona nie widzi co zamknąłem , ) a następnie po płaczu udaje mi się ją jakos uspokoić. Żona nie chce iść do psychologa ani psychiatry. Ciągle oczekuje ode mnie żebym się przyznał do romansu ( którego nie mam) i żebym to zakończył. Nie wiem jak mam się zachowywać wobec niej czy być uleglym czy postawić się . Nie chce się rozstawać , mamy dzieci. Na moją obronę dodam ,że bylem na wykrywaczu kłamstw który potwierdził moją wersję ,ale żona stwierdziła że oszukiwałem podczas badania bo po badaniu sie cieszyłem. Ogólnie nie dociera do niej żaden argument o mojej niewinności. Dziś zeszła za mna do garażu była może z 7 sekund za mną i stwierdziła że siostra sie zdążyła schowac po tym jak sie ze mna przywitała. Rzecz działa się o 3 rano. Przeszukała garaż i nikogo tam nie było. Żona wcześniej z siostrą miały dobre relacje , razem się wychowywały ,dorastały. Będę wdzięczny za jakąś radę. P.
MĘŻCZYZNA, 32 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,

Pana opis wskazuje, że opisany problem ma głębsze podłoże - nie mające raczej wiele wspólnego z depresją ani wspomnianą przez Pana "obsesją miłosną". Pańska żona nie przyjmuje racjonalnych argumentów związanych z Pańską wiernością, dodatkowo też "widzi" różne sytuacje, w których rzekomo Pan ją zdradza. W tego rodzaju przypadkach, gdy osoba nie dostrzega realiów, a zamiast nich "tworzy" rzeczywistość, która uzasadnia jej przekonanie i poglądy, konieczna byłaby konsultacja psychiatryczna, na którą, jak sam Pan napisał, żona nie wyraża zgody. Niezależnie od powyższego, sugerowałbym, by nie zniechęcać się i namawiać małżonkę na kontakt ze specjalistą.

Pozdrawiam
Maciej Rutkowski
https://abovo.bialystok.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

O czym może świadczyć takie zachowanie mojego dziecka?

Witam. Syn ma 4.5 roku. Jest bardzo nieśmiały dzieckiem w stosunku co do dzieci jak i dorosłych. Buzia mu się nie zamyka tylko w domu przy nas[rodzicach] jak ktoś nas odwiedza ten siedzi po cichu i nie odpowiada na pytania. Nie odzywa się też do dziadków lecz bawiąc się z kuzynistwem u nich nie zwraca na nich uwagi i wtedy normalnie mówi, śmieje się jest wesołym dzieckiem, nawet zaczepia dziadków. W przedszkolu jest ten sam problem. Odzywa się tylko zdawkowo do przedszkolanki.na placu zabaw bawi się sam. Ucieka wręcz kiedy inne dziecko się zbliża. MOIMzdaniem ma potrzebę kontaktu z dziećmi ale jest bardzo nieśmiały, nie ufny co mam robić?jak mu pomóc? Psycholog nic nie podpowiada zwala to na afazje motoryczna. Dodam że syn mówi dużo do nas rodziców, w domu to mała gadula z niego a przy osobach trzecich cichy chłopczyk, kiwajacy głową lub odpowiadający mi na pytania do ucha.Syn w przedszkolu ma logopede oraz powinien uczęszczać na WWR którego niestety w tej chwili nie realizujemy z związku z pandemia.
KOBIETA, 32 LAT ponad rok temu

Przy tego rodzaju trudnościach konieczne wydaje się stacjonarne skonsultowanie dziecka, aby psycholog całościowo mógł przyjrzeć się jego funkcjonowaniu i przede wszystkim sformułować zalecenia, na których należałoby się oprzeć. Jeśli kontakt z dotychczasowym specjalistą nie spełnił Pani oczekiwań, zachęcam do konsultacji z innym psychologiem dziecięcym.

0

Witam, Pani tekst: „W przedszkolu jest ten sam problem. Odzywa się tylko zdawkowo do przedszkolanki, na placu zabaw bawi się sam. Ucieka wręcz kiedy inne dziecko się zbliża. ”. W nawiązaniu do tej treści podam teoretyczne informacje, które w wielkim skrócie wyjaśnią problem dlaczego dzieci unikają relacji społecznych. Liczę również, iż tekst będzie pomocny, aby Pani wraz z rodziną mogła wesprzeć syna, tak by syn usprawnił swoje walory w komunikacji interpersonalnej. Pisząc poniższy tekst, założyłem, iż Pani dziecko doświadczyło stresu w relacjach interpersonalnych lub społecznych. Dlatego pokrótce wyjaśnię pojęcie stres i jak powoduje niepożądane zachowania; między innymi wycofywanie się dzieci z relacji interpersonalnych. Stresujące jest wszystko, co przekracza normy recepcji sensorycznej i akceptacji społecznej, jakiej jesteśmy nauczeni. Negatywne zdarzenie, podmiot lub przedmiot wywołujące negatywne zmiany w postawie nazywamy stresorem, np. głośny dźwięk wydany przez kolegę z grupy lub popchnięcie przez inne dziecko w trakcie zabawy. Nawet przytulenie przez nauczyciela lub rówieśnika może być stresujące. Zazwyczaj stresor wywołuje uczucie negatywnego napięcia emocjonalnego, uczuciowego lub zmianę postawy względem zdarzenia, czegoś lub kogoś. W psychologi termin postawa to najogólniej; wyuczona w trakcie życia osobniczego strategia zachowania do postępowania w sytuacjach społecznych, w tym także  określone sposoby reagowania na stresory czy też nowe zdarzenia. Postawa psychiczna realizuje się poprzez nasze zachowania w określonych sytuacjach społecznych. Jednakże gdy mamy deficyt wiedzy jak postępować w określonej sytuacji wówczas niektóre osoby zachowują się w sposób niedający się sensownie uzasadnić. Co więcej, pojawiają się problemy emocjonalne, a także często organizm reaguje somatycznie, poprzez nieuzasadniany ból, odrętwienie, apatię i inne. Przykład: dziecko czuje się onieśmielone i nie może odpowiedzieć na zadane mu pytania, to powoduje stres; dziecko „radzi” sobie ze stresem, wpadając w odrętwienie lub ma ból głowy rodzaju psychosomatycznego. Przykład: dziecko nie wie, jak dołączyć do innych dzieci bawiących się w grupie, jest zestresowane, a wówczas odchodzi i szuka odosobnienia. Przykład; Często dziecko nie wie jak się dzielić, co doprowadza do sporu czy nawet walki z rówieśnikami.

To tylko trzy przykłady natomiast spektrum zachowań powodowanych stresem jest nieograniczony. Jednakże istnieje wiele narzędzi wzmacniających naszą osobowość przed stresorami. Także jako rodzice mamy wielki wpływ, aby kształtować postawę dziecka tak, aby była odporna na stres. Podam prosty schemat jak rozpocząć metodyczną pracę z dzieckiem. Działania zaczynamy z uważnego obserwowania dziecka w sytuacjach społecznych. Pierwszy obiekt obserwacji to ustalenie co jest dla dziecka trudne, a co nie stanowi problemu; w trakcie obserwacji i po niej postarajmy się zrozumieć, dlaczego coś jest dla dziecka trudne. W następnym kroku przemyślmy jakie zadania pomogą dziecku nauczyć się rozwiązywania trudnych sytuacji. Zaobserwujmy także, jakim najczęściej zmysłem dziecko kieruję się w swoich działaniach; do wyboru ma sześć zmysłów: słuchu, węchu, równowagi, poczucia przestrzeni, dotyku-czucia oraz smaku. Taka obserwacja pozwoli na zdiagnozowanie jego preferencji, który zmysł preferuje, ale także na to czego może nie lubić lub unikać w związku z nadaktywnością zmysłową.

Przykład a: hałas wynikające z sytuacji towarzyskich przytłaczają dziecko, i wówczas czuje się ono zestresowane

Z przykładu możemy wywnioskować, iż dziecko może mieć nadwrażliwość słuchu.

. Przykład b: Podczas spotkania z rodziną na przywitaniu nastąpiły uściski powitalne, dziecko natychmiast po tej ceremonii uciekło do swojego pokoju.

Z przykładu możemy wywnioskować, iż dziecko może być nadreaktywne na dotyk.

Kiedy już poczujemy, że świadomie poznajemy modalności preferowane przez nasze dziecko, jego emocje, uczucia i postawy, mamy wiedzę co jest dla niego szczególnie trudne, a co bardzo ważne; wówczas można ustalić strategię wychowawczą i wsparcia dla naszego dziecka.

Przykład moduł wsparcia (a: na podwórko gdzie bawi się grupa dzieci, dziecko nie wie jak dołączyć do zabawy. Wówczas kładąc rękę na ramieniu dziecka, do ucha można powiedzieć „trudno dokonać wyboru z kim się bawić, ale zostań z mamą tylko przez chwilę, a wspólnie wybierzemy kogoś do zabawy". Wcześniej dobrze jest zaplanować z innym rodzicem, aby to z jego dzieckiem zainicjować zabawę i delikatnie sytuację spreparować. Oczywiście nasze i inne dziecko nie powinno być świadome, iż akcja będzie lekko stymulowana. Przykład (a) to ćwiczenie na zmiany w postawie naszego dziecka poprzez eliminowanie nieśmiałości / wstydliwości.

Przykład, moduł wsparcia (b: pomagasz dziecku rozmawiać z dorosłymi, instruując go, jak przekazywać wiadomości. Podpowiedz dziecku, aby podeszło i zapytało np. Twoją koleżankę o coś, co dziecko bardzo lubi; np. czy ona lubi grać w piłkę? Wcześniej dobrze jest przygotować koleżankę, o czym chętnie rozmawia dziecko lub co lubi, a najkorzystniej ułożyć cały scenariusz zdarzenia. Osoba dorosła (koleżanka / kolega) nie powinna być znane dziecku. Przykład (b) to wzmacnianie postawy poprzez eliminowanie nieśmiałości i możliwość do przełamania stanu emocjonalnego ograniczającego kontakt z dorosłymi.

Przykład wsparcia moduł (c: Dziecko nie jest pewne czy dołączyć do innych dzieci. Można mu to ułatwić, umieszczając go z jednym dzieckiem w jego wieku np. w jednej części boiska. Zazwyczaj używamy miejsca preferowanego przez dziecko np. basen, podwórko czy inne; istotne jest, aby dziecko nie miało podzielonej uwagi na wiele dzieci, a jedynie na jedno. Wówczas prawdopodobne jest, iż dzieci zainteresują się wspólną zabawą i wspólnie dołącza do zabawy z grupą.

To są jedne z milionów możliwości jak uczyć i wspierać dziecko, istotne jest, aby ustalić, w jakim konkretnym zakresie dziecko potrzebuje wsparcia, następnie przygotować moduł wsparcia, a zaraz potem go wdrożyć, po czym obserwować efekty. Pamiętajmy, aby korzystać z literatury fachowej, wiedzy w internecie i innych form informacji, które pomogą rozwinąć naszą kreatywność. Liczę, iż podane informację będą pomocne i rodzina rozwiąże problem samodzielnie oraz będzie rozwijać swój potencjał wychowawczy.

Wracając do Pani zapytania, o czym świadczy zachowanie syna: W mojej opinii dziecko ma problemy z komunikacją interpersonalną i to jest jednoznaczne. Interpretując ten przypadek na podstawie Pani tekstu, nie dostrzegam, aby wydarzyło się coś traumatycznego w życiu dziecka; jednakże możliwe jest, iż dziecko narażone jest na permanentny stres.

Jeżeli samodzielnie nie uzyska pani poprawy w zachowaniu dziecka, w mojej ocenie syn będzie potrzebował wsparcia i coachingu w zarządzaniu sytuacją grupową.

Jednakże jeśli samodzielne działania w zakresie wsparcia dziecka, a także proponowany przeze mnie Coaching nie przyniosą pożądanych rezultatów lub będą dalej wątpliwości czy niepewność co do niepokojących reakcji, lub zachowania dziecka; wówczas należy udać się do pedagoga lub psychoterapeuty specjalizującego się traumatologii, lub lekarza psychiatry. U specjalisty należy poprosić o badania w zakresie stylów przywiązania z zakresu traumy relacji. Jeśli wynik badania traumatologicznego będzie negatywny wówczas dobrze wykonać badania w kierunku ASD (Autism Spectrum Disorder). Badania ASD powinien wykonać zespół lekarzy, który działa wspólnie; nie jeden lekarz czy psycholog.

Pozdrawiam Mieczysław Bakun

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

O czym może świadczyć zachowanie mojego kierownika?

Witam! Pracuję od roku w sklepie. Niby wszystko ok, a niby nie. Na początku jak się zatrudniłam czułam dziwną rywalizację u kierowniczki i jej zastępcy, o mnie. Jedna przez drugą, pisały, dzwonił. Kierowniczka niby miła kobieta. Kazała mówić do siebie po imieniu. Lecz stwierdziłam że jest kierowniczką, nie wypada. A będąc na Ty wiem że mogę być bardziej otwarta, mogę bardziej być hmmmm bezpośrednia w słowach, przekroczyć granice w słowach w sytuacjach w których nie zgadzam się z kierowniczką. Będąc na Ty, mogę być bardziej otwarta, a kierownicze może wtedy coś się nie spodobać. Więc zostałam z nią na Pani. Wtedy wiem że to kierownik, starsza osoba i należy się szacunek, i że za dużo wobec jej osoby lepiej sobie nie pozwalać. Z jej zastępcą zostałam na Ty. Ponieważ nie jest to osoba taka że wzywa na dywan i jej nie robi to że coś powiem swoje zdanie które może być zupełnie inne, ale nie ma ona z tym problemu. Zaś kierowniczka już by miała że mam inne zdanie niż ona, nie mam dyskutować tylko ma być tak jak ona chce. Więc przechodzenie na Ty z kierowniczką nie ma sensu, odpowiedź "tak jest jest szefowa" jest dla niej najlepsza, bo jak trochę paluszek się zegnie jest już źle. Bardzo zaprzyjaźniłam się z zastępczynią kierownika. A głównej kierowniczce chyba to się nie podoba. Dziwnie to zabrzmi, ale jakby była zazdrosna. Z zastępczynią spotykam się po pracy na kawę, ciacho, jak to koleżanki. W pracy wykonujemy swoje obowiązki w pracy jest praca, a gdy wychodzimy z pracy to czasem się spotkamy po koleżeńsku. Ostatnio kierowniczka widziała mnie i zastępce swojego na prywatnym spotkaniu, i wypomniała to swoje zastępczyni że z nią się nie spotyka tylko odmawia, a ze mną tak. Scena zazdrości??????? Doszło nawet między nimi do kłótni o to że kierowniczka chce decydować kto co robi i z kim po pracy. Mi kierowniczka nie robi z tego wyrzutów, ale czuje się że w powietrzu coś wisi. Wyrzuty "sceny zazdrości" bo nie wiem jak to nazwać robi swojej zastępczyni. A to dwie kobiety przecież. Łatwiej by było zrozumieć gdyby zastępca był mężczyzną ale jest kobietą. Obydwie Panie mają dzieci, mężów. O co chodzi? Chora sytuacja? Jak takie coś rozwiązać, jak do tego podejść. Tu potrzeba kogoś kto się zna na psychologii ludzkiej. Bo nie wiem, o co chodzi. W pracy pracujemy, a poza pracą każdy ma prawo spotykać się z kim chce. Wypomina kierowniczka tylko to swojej zastępczyni. Bardzo proszę o jakieś rady, bo sytuacja jest dziwna.
KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu

Witam
W opisanej sytuacji proszę się zastanowić, co pani może w tej kwestii sama zrobić....i proszę to zrobić, choć opisana sytuacja dotyczy dwóch innych osób. Ukryty konflikt między kierowniczką a jej zastępcą jest konfliktem między nimi i nawet jeśli jest to konflikt z pani powodu, to dopóki nikt pani niczego oficjalnie nie zarzuca,to jedynie najlepiej jest milczeć, aby nie zaogniać konfliktu. Oczywiście może pani podjąć próbę rozmowy z kierowniczką , tylko proszę też przewidzieć konsekwencje tej rozmowy, czy ta rozmowa panią wzmocni, czy osłabi. Możecie panie obydwie iść do kierowniczki i wyjaśnić jej , że po wyjściu z pracy każda z was jest osobą prywatną i ma prawo do pielęgnowania swoich zainteresowań oraz spotkań w wybranym przez siebie gronie znajomych.
Pozdrawiam
Anna Szyda

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty