ak sobie poradzić z kłamstwami mojej żony na temat przeszłości seksualnej?

Jak sobie poradzić z kłamstwami mojej żony na temat przeszłości seksualnej? Przy luźnych rozmowach kiedy ona o coś pyta ja bez oporów , szczerze mówię jej o wszystkim co było. Natomiast ona ciągłe zmienia fakty i kręci. Potem mówi, że już nic nie ukrywa i za jakiś czas Kiedy romawiamy o czymś znowu mówi coś nowego i znowu mówi że to już wszystko i tak w koło od 10 lat naszej znajomości i kilku lat po ślubie. Dla mnie ważne jest to co jest teraz ponieważ przeszłość nie ma dla mnie znaczenia jeśli oczywiście szczerze się o niej rozmawia. Meczy mnie to bardzo. Nie ważne co Ona robiła kiedyś tylko sam fakt kłamstw i braku zaufania. Ja Ją kocham bardzo i nigdy nie dałem jej powodów żeby myślała inaczej. Ja jej mówię wszystko ze szczegółami. A jej Kocham Cię traci na wartości dlatego że nie potrafi mi zaufac. Proszę o poradę jak sprawić żeby nie spadała ciągłe w spiralę klamstw.
MĘŻCZYZNA, 39 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,

Każdy człowiek ma prawo zachowywać różne wspomnienia i fakty ze swojej przeszłości wyłącznie dla siebie - dotyczy to również Pana żony - pomimo Pana oczekiwań, by przedstawiła szczegółowe fakty i wydarzenia dotyczące jej przeszłości seksualnej z okresu, gdy nie była Pana partnerką. Pan natomiast, z jednej strony deklaruje, że przeszłość nie ma dla Pana znaczenia, z drugiej naciska żonę na wyznania, co wskazuje, że przeszłość seksualna żony wręcz staje się Pana obsesją.

Odnosząc się do Pana zdziwienia dotyczącego "kłamstw" żony, można przypuszczać, że jej "kręcenie" wynika z kilku powodów. Po pierwsze, możliwe, że jej stosunek do własnej przeszłości (w tym seksualnej) jest jej na tyle obojętny, że po prostu nie pamięta szczegółowych faktów - bo ich nie pielęgnuje i nie rozpamiętuje. Po drugie, być może widząc Pana "śledcze" zacięcie oraz potrzebę coraz większego uszczegółowiania wydarzeń z jej przeszłości, czuje się zwyczajnie przesłuchiwana i zmuszana do "szczerości", co, jak powszechnie wiadomo, zasadniczo nie sprawia nikomu radości. Dodatkowo, Pańskie obsesyjne zafiksowanie na problemie może rodzić w niej zwyczajną (i chyba uzasadnioną) obawę, że wyznania te mogą zaszkodzić teraźniejszości Waszego małżeństwa, co właściwie się już dzieje.

Z powyższego powodu sugerowałbym zaprzestanie grzebania w przeszłości żony oraz prowadzenia śledztwa na temat jej seksualnego prowadzenia. Jeżeli natomiast okaże się to niemożliwe, sugerowałbym konsultację psychologiczną, podczas której mógłby Pan zapoznać się z potencjalnymi przyczynami Pańskiej dociekliwości i zacząć ją w sobie niwelować.

Pozdrawiam
Maciej Rutkowski
www.abovo.bialystok.pl

0

Dzień dobry,
Zastanawia mnie to czego Pana żona się obawia i skąd w niej ten lęk. Ciekawi mnie również to, czy ona wie o tym jakie ma Pan podejście do jej przeszłości seksualnej. Podejrzewam, że jeśli często Pan wraca do tematu to ona obawia się o tym opowiadać, bo myśli że grożą jej konsekwencje. Druga opcja to taka, że nie chce Pana zranić lub zrazić do siebie i niekoniecznie ma to związek z brakiem zaufania. Doradzałabym wytłumaczenie jej powodów dla których Pan o to pyta i zapewnienie jej o tym, że to nic nie zmienia w Państwa relacji. Poczucie bezpieczeństwa jest tu kluczową kwestią ułatwiającą otworzenie się przez nią przed Panem. Warto żeby wiedziała także jakie emocje, myśli i podejrzenia rodzi w Panu jej kłamanie i nie udzielanie informacji na ten temat. Jeśli to nie pomoże to warto odpuścić na jakiś czas i nie poruszać tej kwestii, gdyż im bardziej Pan naciska tym bardziej ona się zamyka. Niestety jeśli ktoś bardzo chce ukrywać prawdę to będzie to robił za wszelką cenę i nie ma na to recepty. Mam nadzieję, że uda się Panu rozwiązać ten problem.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty