Płacz dziecka za matką
Witam. Jestem mamą 8-letniego chłopca. Od dłuższego czasu nie mogę poradzić sobie z ciągłym płaczem dziecka. Po chwilowej mojej nieobecności w domu dziecko zaczyna płakać. Wielokrotnie rozmawiałam z synem, iż muszę wyjść (po zakupy, do koleżanki itp.) i zaraz wrócę. Syn niby zrozumiał, ale i tak reaguje płaczem. Próbowałam różnych zakazów (dostępu do komputera, odebraniem telefonu itp.) nigdy go za to nie uderzyłam (choć w chwilach złości mam ochotę to zrobić). Nigdy nie było sytuacji, aby został sam (bez opieki), zawsze jak wychodzę mówię gdzie idę i kiedy wrócę. Nawet jak w domu pozostaje mąż, czy drugi, 17-letni syn zdarza mu się płakać. Zapytany dlaczego płacze odpowiada: „bo tęsknię za mamą”. Podobna sytuacja wystąpiła u starszego syna, ale trwała bardzo krótko i samoistnie zanikła. Wystarczyła tylko z nim rozmowa. Bardzo kocham chłopców, być może jestem zbyt opiekuńcza (wydaje mi się, że jednak nie), gdzieś popełniłam błąd w wychowaniu i teraz nie mogę sobie z tym poradzić sama. Dlatego liczę na pomoc, co mam dalej robić. Nie chciałabym włączam leczenia farmakologicznego. Jesteśmy rodziną pełną, materialnie zabezpieczoną, nie bijemy dzieci, staramy się jak najczęściej z nimi rozmawiać. Liczę na dyskrecję i pomoc.