Pomoc w alkoholiźmie męża

Mój mąż jest alkoholikiem . Nawet żadne groźby mu nie pomagają . Co mam zrobić ??
KOBIETA, 38 LAT ponad rok temu

Witam Panią,

Nakłonienie osoby uzależnionej do leczenia nie jest prostą sprawą. Przede wszystkim nie powinna Pani stosować gróźb bez pokrycia. Alkoholik jak dziecko sprawdza granice do jakich może się posunąć. Jeżeli słyszy od żony "jeśli nie przestaniesz pić to odejdę" i nadal pije a żona nie odchodzi, to uczy się że wcale nie musi zmieniać swojego zachowania bo żona i tak nie odejdzie. W nakłanianiu alkoholika do leczenia najważniejsze jest postaranie się by doświadczył problemu. Aby podjąć decyzję o zmianie zachowania alkoholik musimy uznać istnienie problemu alkoholowego (obrazowo rzecz ujmując, nie zaczniemy naprawiać skrzypiących drzwi, jeśli nie usłyszymy, że skrzypią). Kiedy i jak alkoholik może doświadczyć czy też zobaczyć konsekwencje swojego problemu? Na przykład wtedy kiedy po alkoholowej libacji obudziłby się na klatce schodowej, brudny i nieładnie pachnący. Jednak kiedy budzi się w swoim łóżku, przebrany i w miarę umyty uważa, że nie jest z nim tak źle. Nikt nie lubi jak członek jego rodziny śpi pod drzwiami (co ludzie powiedzą?) dlatego też bliscy często zacierają ślady picia alkoholika pozwalając mu wierzyć, że jeszcze nie jest tak źle. Poza tym bardzo często próbujemy skłonić osobę uzależnioną do leczenia wtedy kiedy jest pod wpływem alkoholu. Wtedy tłumaczymy, doradzamy, nakłaniamy, pokazujemy straty związane z piciem, często krzycząc, rzucając oskarżenia i groźby bez pokrycia. Natomiast kiedy alkoholik kończy swój ciąg i następuje okres utrzymywania przez niego abstynencji cieszymy się, że nie pije i nie podejmujemy z nim tematu uzależnienia, łudząc się, że tym razem może zrozumiał i przestanie pić. Jednak tak się nie dzieje. Lepiej jest rozmawiać, kiedy osoba jest trzeźwa, na spokojnie i w przyjaznej atmosferze.

To tylko niektóre sposoby postępowania z alkoholikiem, które mogą stanowić dla Pani jakąś wskazówkę. Nie wiem, czy będą dla Pani przydatne, ponieważ, nie wiem dokładnie jak sytuacja wygląda w Pani rodzinie. Dlatego zachęcałabym, żeby udała się Pani do specjalisty terapii uzależnień, z którym omówi Pani swoją sytuację i wypracuje konkretne sposoby postępowania z uzależnionym mężem.


Pozdrawiam,
Monika Wysota

0

Zadbać o siebie, postawić jasne granice, nie brać odpowiedzialności za picie męża, a najlepiej poszukać dla siebie grupy wsparcia- dla rodzin alkoholików i/lub osób współuzależnionych.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Alkoholizm męża i pomoc wyjścia z nałogu

prosze o pomoc maz pije dziennie cwiartke wodki i 3 piwa a jak ma malo to wychodzi do sklepu po nastepna jak ma wolne to potrafi wstac o 3 rano wypic 3 [iwa czeka na otwarcie o 6 sklepu i idzie po nowe.Jak mu mowie ze jest juz alkoholikiem to twierdzi ze nie jest.Ale ja juz wiem ze alkoholik nie przyzna sie do tego.Gdzie mam to zglosic jestem z katowic
KOBIETA, 44 LAT ponad rok temu

Witam. W każdym mieście jest Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i tam zgłasza sie problem czyjegoś picia.
Magdalena Brabec

0

przestac zajmowac sie mezem, a zajac sie soba.... wtedy wyjdzie Pani z gry...a maz i tak zrobi co chce....czasem jak kobieta przenosi uwage na siebie, to jest najlepsza pomoc...pozdrawiam serdecznie, Violetta Ruksza

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Czy to już alkoholizm u męża?

Mam 25 lat mam i problem z mężem. Nadużywa on alkoholu, nie wiem czy to już jest alkoholizm? Mąż nie pije codziennie, od czasu do czasu, ale jak już zacznie, to nawet trwa to kilka dni. Nie ma go wtedy w domu, jeździ po pijanemu samochodem. Kilka miesięcy temu stracił prawo jazdy. Ten problem w naszym życiu dręczy mnie już od dawna, ale z czasem jest gorzej, wie, że mi to przeszkadza i że nie chcę, żeby on pił. Przez to często się kłócimy. Potrafi mi wmówić prosto w oczy, że on nie pił, jak ja doskonale wiem, że ma wypite, bo potrafię poznać osobę trzeźwą a podpitą, bądź pijaną. Wtedy wmawia, że jest zmęczony, bo ciężko pracuje, albo że wypił tylko jedno piwo.

Dużo, by pisać o zdarzeniach z naszego życia. Podam jeden przykład. Po ostatnim jego wypadzie po zakupy o 10 rano wrócił w radiowozie pijany o godzinie 20-stej wieczorem. Policja zapukała mu do auta, gdy spał w nim pijany i przywieźli go do domu, to było jakieś 3 tyg. temu, to był jego 3 dzień picia. W nocy trząsł się cały, miał jakieś drgawki, serce go bolało. Nie wiedziałam co robić? Do rana przeszło, obiecał, że to już ostatni raz, uwierzyłam. Myślałam, że będzie dobrze, ale wytrzymał 2 tyg. i znowu to samo. Nie wrócił z pracy do domu, tylko się upił i wrócił o 24 tej. Teraz postawiłam mu ultimatum, albo zabierze się za siebie, albo ja z dziećmi odchodzę, bo nie chcę tak dalej żyć, martwiąc się ciągle o niego i prosząc o poprawę. Nie wiem jak mu pomoc, bo on pracuje w Holandii i spotkania w AA nie wchodzą w grę. Myślałam o wszywce, bądź leku na alkohol. Proszę o pomoc.

MĘŻCZYZNA, 25 LAT ponad rok temu
Lek. Jan Karol Cichecki
52 poziom zaufania

Witam,

Nie mam wątpliwości, że Pani mąż jest uzależniony - świadczy o tym intensywność ciągów alkoholowych oraz zachowania zagrażające takie jak jazda samochodem po pijanemu. Utrata prawa jazdy i brak jakiejkolwiek zmiany zachowania tylko to potwierdza. Pewnym objawem uzależnienia jest również wystąpienie zespołu abstynencyjnego (opisanego przez Panią w drugim akapicie).

Rozumiem trudność w związku z pracą męża. Rozwiązaniem może być terapia awersyjna, czyli wspomniane przez panią wszywki lub leki (nie mogę podać nazw handlowych ze względu na uwarunkowania prawne). Wydaje mi się jednak ona półśrodkiem, może być dobrym wstępem do terapii w ramach spotkań AA lub terapii zamkniętej ( zazwyczaj trwa 2-3 miesiące).

Problem jest niezwykle poważny - bóle serca szczególnie mnie niepokoją. Alkoholicy bowiem mają zwiększone ryzyko wystąpienia zawału serca i innych powikłań sercowo-naczyniowych. Może tu już nie chodzić tylko o zdrowie męża.

Jedno jest pewne - jeśli mąż nie będzie się leczyć prędzej lub później straci pracę. Jeśli jeździ po pijanemu - stanowi śmiertelne zagrozenie dla innych osób. Musi to wszystko rozważyć, oczywiście najlepiej na trzeźwo.

W stanie nietrzeźwości może być przyjęty do Izby Wytrzeźwień, jeśli powtórzy się zespół abstynencyjny możliwe jest leczenie domowe (prywatnie), bądź ośrodki detoksykacyjne. Jeśli pije alkohole niespożywcze (denaturat, alkohole niewiadomego pochodzenia, etc) właściwszy byłby oddział detoksykacyjny.

Pozdrawiam serdecznie

0

Szanowna Pani,

Pani mąż jest osobą uzależnioną od alkoholu. To należy powiedzieć jasno. Należy skonsultować ze specjalistą terapii uzależnień - specjalistę takiego znajdziecie Państwo w ośrodku dla osób uzależnionych. Proszę z tym nie zwlekać. Pani natomiast mogłaby skorzystać z terapii dla osób współuzależnionych.

Pozdrawiam serdecznie!
mgr Magdalena Nagrodzka
PSYCHOLOG KLINICZNY, PSYCHOTERAPEUTA, COACH
www.nagrodzkacoaching.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty