Powtarzanie partnerowi, że to koniec

mam faceta ponad dwa lata,niestety kilkset razy od paru mies powtarzam mu ze z nami koniec bo mnie oklamywal wiecznie,nic sobie z tego nie robil-i tak z nim bylam.powtarzam mu ze koniec z nami a ten nic sobie z tego nie robi.mowi ze nie odpusci mi bo mnie bardzo kocha i nie wyobraza sobie zycia beze mnie.ja nie mam sily z nim juz byc i mu to powtarzam ale dalej powtaza ze nie odpusci.czy tak bardzo kocha??jednak w blachych sprawach dalej mnie oklamuje
KOBIETA, 31 LAT ponad rok temu

Kwestią niezmiernie ważną w tej sytuacji jest Pani stanowcze postawienie granicy i trzymanie się swoich własnych słów - skoro stwierdza Pani, że "to koniec" proszę się tego trzymać. Odpuszczając partnerowi pokazuje Pani swoje niezdecydowanie, a tym samym daje mu sygnał, że "coś jednak może z tego być".

0

Szanowna Pani,

ze względu na brak spójności pomiędzy tym co Pani mówi a robi - partner nie musi się przejmować "obietnicami" zakończenia relacji. Groźby i zapowiedzi rozstania straciły na sile, gdyż obiecywała Pani zakończenie relacji wielokrotnie i nic Pani nie zrobiła. Dlaczego miałby się w takim razie przejmować?
Zachęcam Panią do kontaktu z psychologiem, z którym wypracujecie umiejętność stawiania i respektowania stawianych przez siebie granic. Trudno powiedzieć przez internet dlaczego Pani działa w taki sposób, ale dalsze postępowanie w taki sposób nie doprowadzi to do oczekiwanych przez Panią efektów. Trzeba nauczyć się działać zgodnie ze swoimi słowami - a na razie Pani mówi, ale oczekuje że ktoś będzie wykonywał Pani słowa.

Gorąco pozdrawiam, trzymam kciuki i życzę powodzenia.

0

Witam,
brak Pani konsekwencji między tym co Pani mówi a robi, doprowadził do tego, że Pani partner nie bierze Pani słów zbyt poważnie.
Nic w obszarze kłamstwa się nie zmieniło, ponieważ jak rozumiem rozmowy nie pomagały a groźby nie mają pokrycia w rzeczywistości.
Proponuję zgłosić się na konsultację do psychologa, który pomoże Pani w obszarze stawiania granic. Wspólnie zastanowicie się również co takiego powoduje, że nie jest Pani w stanie zrezygnować z tej relacji? Co ona Pani daje? Jakie potrzeby zaspokaja?
pozdrawiam serdecznie
Aneta Kaluba
www.zmianamyslenia.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty