Problem z wizytą chrześniaka

Mam ogromny problem. Goszczę u siebie mojego chrześniaka, 17-letniego chłopca. Po kilku dniach wizyty, zaczął być niedostępny, powróciły mu, moim zdaniem, stany depresyjne, które miał kiedyś, według jego rodziców to "przeszłość". Przewidywany pobyt "u cioci" to jeszcze tydzień. Nie wiem, co robić; próba rozmowy nie udała się, od dwóch dni nie mam z nim kontaktu, leży w łóżku i słucha muzyki, nie odzywa sie w ogóle.

Czy w takiej sytuacji należy "naciskać" i próbować rozmawiać, pytać, dlaczego nic nie mówi i leży godzinami w lóżku; Czy może lepiej zostawić go "w spokoju", odczekać... np. do poniedziałku i wtedy zlecić mu zadanie do wykonania, typu pomoc w zakupach - Nie wiem, co robić... Gdyby to było moje dziecko, od razu poszłabym do psychologa... Ale Rodzice uważają, że terapia zakończyła się sukcesem i nie ma sensu... Nie chcę się mieszać... ale serce mnie boli, patrząc na Małego. Z góry dziękuję za radę. Łączę pozdrowienia, Gosia

ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Pani Gosiu,

sytuacja jest bardzo niepokojąca i jeżeli nie ma Pani z chrześniakiem żadnego kontaktu, najlepiej byłoby skontaktować się z rodzicami dziecka. Wspólnie powinniście postanowić co dalej. Przyczyn takiego zachowania może być wiele. Przyjazd do Pani domu mógł być bodźcem wywołującym dawny stan depresyjny, mogło się też coś w ciągu tych kilku dni wydarzyć. Sprawy na pewno nie można bagatelizować. Jeżeli nie udaje się Wam nawiązać rozmowy, tym bardziej powinna Pani zareagować.

Zamiast naciskać i pytać Dlaczego? proszę spróbować zacząć rozmowę od wyrażenia własnych myśli i uczuć. Chłopiec łatwiej i chętniej się otworzy, jeżeli zrozumie, że troszczy się Pani o niego, a nie chce na siłę go czymś zająć (typu pomocy przy zakupach, co prawdopodobnie nie będzie dla niego interesujące). Nie ma sensu zachęcać go do rozmowy wyciąganiem od niego przykrych informacji. Zamiast tego lepiej powiedzieć: Jak będziesz miał ochotę ze mną porozmawiać, postaram się ciebie uważnie wysłuchać lub będzie mi bardzo miło. Reasumując: poczucie bezpieczeństwa, atmosfera zaufania, wolność wyboru - mogę mówić, ale nie muszę.

Pozdrawiam Panią serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty