Problemy z samotnością u 18-letniej osoby

Mam 18 lat i do tej pory nie byłam w żadnym związku, nie miałam nikogo. Kiedy patrzę na inne dziewczyny w moim wieku to przyznam zazdroszczę im że mają chłopaków, mają się do kogo przytulić,a ja? Nikogo. Owszem jestem nieśmiała, czasem gdy jakiś chłopak chce mnie zaprosić szukam wymówki by nie iść na spotkanie bo po prostu się boję i zamykam się w domu.Wiem też jak wygląda sytuacja w moim domu, to odrazu odechciewa mieć chłopaka bo mogę cierpieć. Czy coś jest ze mną nie tak? I jak to zmienić.
KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu

Pomyśl o konsultacji psychologicznej. Z tego, co widzę, masz dośc niską samoocenę i pewnosć siebie. Z jednej strony czegoś chcesz, z drugiej się tego boisz i uciekasz. Na dłuższą metę takie zachowanie będzie jedynie pogłębiało twój problem. Piszesz, że jest jakiś problem w Twoim domu - być może lęk, jaki odczuwasz w sytuacjach społecznych wynika właśnie stąd? Niestety bez większej ilości informacji niewiele można na ten temat powiedzieć. Przede wszystkim polecam udać się do psychologa - najlepiej poznawczo-behawioralnego, który pomoże Ci wzmocnić pozytywny obraz siebie, samoocenę i pewnosć siebie. Z pewnośćią taka wizyta pomoże Ci również poukładać sprawy związane z problemem "domowym", o któym niewiele tu piszesz. A to wszystko - długofalowo - doprowadzi do tego, że bez lęku znajdziesz drugą połówkę:) Pozdrawiam

0

Pisze Pani, że odechciewa się Pani być z kimś, ponieważ wie jak to wygląda u Pani w domu.... Cokolwiek tam się dzieje czy też działo miało na Panią taki wpływ, że emocjonalnie nie jest Pani w stanie wejść w stały związek, mimo, że chciałaby Pani. Emocje z domu rodzinnego w Pani mogą w tym przeszkadzać. Zachęcam do psychoterapii. Jest ona szansą na poukładanie w sobie tego co boli, przeżycie trudnych emocji i stworzenie podłoża do otwarcia się na bliskość. Czasem inni fundują piekło, ale to my musimy przez nie przejść, żeby czuć się szczęśliwym.

0

Witam Panią. W Pani opisie dostrzegam kilka miejsc, które mogą być źródłami opisywanego problemu. Pierwsze to "nieśmiałość". Warto się przyjrzeć, czy chodzi tutaj o niepewność co do Pani poczucia wartości. Nieśmiałość może mieć związek z niepokojem i lękiem. Napisała Pani że "boi się i zamyka w domu". To kolejne prawdopodobne źródło, które wymaga zbadania. Czego dotyczy ten lęk. Może on dotyczyć przyszłości, w której pojawi się cierpienie (o nim napisała Pani w swoim opisie). Tak więc lęk to kolejne możliwe źródło. Kolejne prawdopodobne źródło to sytuacja w Pani domu, o której napisała Pani bez szczegółów. Żeby nawiązać nową relację, odważyć się potrzebne jest poczucie bezpieczeństwa, które jest "zakotwiczone" w różnych miejscach - np. w poczuciu wartości, ale też najbliższym otoczeniu (domowym). Polecam Pani bezpłatny telefon zaufania pod numerem 116 111. Może to być dobry kolejny krok po napisaniu do tego portalu. Pozdrawiam Panią

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty