Relacje z byłym chłopakiem

Od pół roku widuję się z byłym chłopakiem.Problem w tym że nasze spotkania nigdy nie wyglądają jak spotkania znajomych czy przyjaciół.Zawsze do czegoś dojdzie, czy to całowanie czy nawet coś więcej. Rozmawiałam z nim nie raz o tym i wiem że nie chce do mnie wrócić. Ja nadal coś do niego czuję. Nie rozumiem jego zachowania - gdy jest ze mną zachowuje się jak dawniej jak byliśmy ze sobą.Jak tylko wspomnę o tym to wpada w szał i mnie wyzywa.Potem zazwyczaj są dni ciszy i znowu ''normalny kontakt''

KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu

Psychologia Relacje z partnerem

Zmniejszenie poziomu stresu a depresja

Depresja to choroba cywilizacyjna. Wciąż jednak nie jest to dobrze znana choroba. Obejrzyj film i poszerz swoją wiedzę o depresji. Psychiatra Agnieszka Jamroży wyjaśnia związek miedzy stresem a depresją.

Mgr Justyna Piątkowska Psycholog, Gdynia

84 poziom zaufania

Dzień dobry!

Do całowania czy "czegoś więcej" dochodzi przy udziale obojga Państwa. Pani również ma wpływ i może mieć Pani kontrolę nad tym, co dzieje się na Waszych spotkaniach.
Jeśli ma Pani informację chłopaka, że nie jest on zainteresowany stałym związkiem, zobowiązaniem się do kontynuowania Waszej relacji, to ma Pani dwa wyjścia: albo kontynuować Wasze intymne, namiętne spotkania i cieszyć się nimi bez zobowiązań - albo zdecydować o zakończeniu intymnych kontaktów i nie pozwalanie na nie, pozostawieniu relacji na stopie wyłącznie koleżeńskiej.

Pozdrawiam!

Mgr Paweł Rosiński Psycholog, Opole

42 poziom zaufania

Dzień dobry,

Relacje między Panią i byłym partnerem są wyraźnie nierówne i zdaje się, że macie od siebie różne oczekiwania. Zachęcam Panią do konsultacji ze specjalistą, który pomoże zrozumieć to co przeżywa Pani w tej sytuacji. Z pewnością będzie wtedy łatwiej podjąć decyzję o tym, jak mają wyglądać Wasze dalsze relacje.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Mgr Magdalena Golicz Psycholog, Chorzów

84 poziom zaufania

Być może dla niego ta sytuacja jest wygodna- ma przywileje jak w związku, nie ma natomiast zobowiązań z niego wynikających (np wierność, wspieranie itp). Nie ma motywacji do zmiany, a każda wzmianka o tym powoduje napięcie i agresję. Być może także wie, że Pani na nim zależy. Pytanie tylko czy i jak długo chce Pani być "kołem ratunkowym" ?