Jestem po rozwodzie(25 lat razem ) i rozpatruje powrót do byłego bo łaczy nas mieszaknie i długi, . Nie kocham go jak dawniej , bo zakochalam sie w zdrajcy Robercie -daaawnym chłopaku ale zonatym i ma kolejna kochanke . Bolało mnie to porzucenie , odtrącenie. W mózgu dalej siedzi i w sercu . Nie chce byc sama i dlatego powrót do meża na stare lata. Była przemoc ale uporalam sie bo walczyłam ! Grupa wsparcia, rozwód , nadzieja ze Robert to ten ale niestety i on sie okazał okrutny. Megi obolała.
Przyjaźń z eks
odp na portalu niewiele pomoze,..warto sie temu przyjrzec.... polecam konsultacje u doswiadczonego terapeuty.pozdrawiam serdecznie, Violetta Ruksza
Witam,
proszę zastanowić się jaki sens ma powrót do byłego męża, którego Pani nie kocha, a który w przeszłości był przemocowy. To naturalne, że nie chce Pani być sama. Jednak może istnieją inne rozwiązania. Proszę się nad tym zastanowić. Jeżeli będzie potrzebować Pani pomocy w tym zakresie może Pani udać się do psychologa lub psychoterapeuty.
Pozdrawiam
http://www.centrum-sensis.pl/
https://www.facebook.com/sensisterapia
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Czy wrócić do męża po rozwodzie? – odpowiada Mgr Violetta Ruksza
- Wyczerpanie u matki trójki dzieci – odpowiada Mgr Violetta Ruksza
- Zazdrość o przeszłość partnera związaną z byłymi – odpowiada Mgr Anga Aleksandrowicz
- Nagłe rozstanie a możliwe przyczyny – odpowiada Mgr Violetta Ruksza
- Trudności w określeniu się chłopaka w związku – odpowiada Mgr Violetta Ruksza
- Agresywne zachowanie męża alkoholika – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Związek z neurotyczną i ekstrawertyczną partnerką – odpowiada Mgr Violetta Ruksza
- Abstynencja od alkoholu a odpowiednie działania – odpowiada Mgr Violetta Ruksza
- Zazdrość o byłego męża i poczucie winy z powodu rozwodu – odpowiada Mgr Małgorzata Markowska
- Jak skutecznie odciąć się od byłego, który mnie zostawił i przezwyciężyć lęk, że będę sama do końca życia? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer