Witam Panią. Jeśli wstydzi się Pani mówić swojej terapeutce o ważnych i trudnych aspektach swoich emocji to taka terapia nie będzie skuteczna. Odpowiednie poczucie bezpieczeństwa w relacji terapeutycznej powinno Pani zapewnić możliwość poruszania najtrudniejszych tematów. Bez tego zostaje Pani sama i zdana na własne sposoby radzenia sobie z trudnościami, które Pani nie służą i których się Pani wstydzi. Wstyd natomiast utrudnia Pani otwieranie się przed ludźmi. Mam nadzieję, że dostrzegła Pani w mojej analizie mechanizm "błędnego koła". Zachęcam Panią do szczerej rozmowy ze swoją terapeutką. Pozdrawiam Panią
http://piotrantoniak.pl/
Witam, napisała Pani że zaczęła się samookaleczać, wstydzi się tego, ale nie potrafi przestać. Chodzi Pani również do psychologa. To jest dobre miejsce aby o tym opowiedzieć. Psycholog nie jest od oceniania, powinien budzić zaufanie aby bez obaw móc porozmawiać otwarcie. Rozumiem, że bardzo się Pani wstydzi, ale właśnie z terapeutką warto rozważyć przyczyny zachowania oraz znalezienie innego, bardziej adekwatnego sposobu rozładowania emocji. Samookaleczanie może być właśnie sposobem na rozładowanie emocji (przynosi chwilową ulgę), agresji, formą samokarania lub może dawać nam poczucie kontroli. Pani napisała, że dzięki temu zyskuje uwagę, czyli może jest to próba powiedzenia otoczeniu o tym że potrzebna jest Pani pomoc, nie radzi Pani sobie w pełni, chce Pani aby ktoś się Panią zaopiekował. Proszę się zastanowić czy można znaleźć inny sposób aby to przekazać. Pozdrawiam
Witam.
Pisze Pani o samookaleczaniu, który jest aktem autoagresji. Psychoterapeuta nie jest od tego, aby Panią oceniać, lecz by pomóc. Rozumiem, że właśnie po pomoc Pani do niego poszła i właśnie dlatego powinna Pani powiedzieć o takim zachowaniu. Domyślam się, że ciężko będzie Pani o tym mówić, ale dzieląc się doświadczeniem swoich Klientów mogę napisać, że często po opowiedzeniu o samookaleczeniu odczuwają ulgę i wtedy tak naprawdę można zająć się pracą psychoterapeutyczną, która pozwoli zrozumieć motyw Pani zachowań i wprowadzać zmiany.
Zachęcam do szczerego kontaktu z psychoterapeutą, bo tylko wtedy terapia może być udana.
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Agnieszka Dymska
Psycholog, psychoterapeuta.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Brak zaufania do terapeuty – odpowiada Piotr Bochański
- Jak się odzwyczaić od okaleczania się? – odpowiada Mgr Agata Pacia (Katulska)
- Jak pomóc osobie, która się samookalecza? – odpowiada Mgr Anna Ręklewska
- Stany depresyjne związane z problemami w rodzinie – odpowiada Mgr Barbara Szalacha
- Rozmowa o masturbacji z psychoterapeutą – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski
- Mam wstręt do siebie za to, że wyznałam mu miłość - co mam zrobić? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Jak rozmawiać o homoseksualizmie z lekarzem? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Stany niepokoju i walka z emocjami – odpowiada mgr Jakub Pyka
- Czy objawem nerwicy mogą być napady złości? – odpowiada Mgr Anna Szyda
- W jaki sposób wyładować swoją złość? – odpowiada Mgr Piotr Jan Antoniak
artykuły
Najczęstsze błędy psychoterapeutów, czyli jak nie marnować czasu i pieniędzy
Decyzja o szukaniu pomocy psychologicznej jest zwy
"Przeszłam przez depresję, byłam w szpitalu psychiatrycznym". Rozmowa z Martą Kieniuk Mędralą #ZdrowaPolka
"Szpital psychiatryczny kojarzy się z wariatami, k
Agresja u małych dzieci
Agresja u małych dzieci to sprawdzian dla kompeten