Jak pomóc osobie, która się samookalecza?

Witam !, Mój przyjaciel się samookalecza. Nie chce nawet słyszeć o wizycie u psychologa - nie umiem go przekonać. Dlaczego to robi, z czego to wynika? Jak mu pomóc ?
MĘŻCZYZNA, 24 LAT ponad rok temu

Witam
Samookaleczanie najczęściej jest sposobem poradzenia sobie z przeżywanymi problemami i uczuciami, które trudno wyrazić, zidentyfikować. Samookaleczanie sprawia , że osobie , która to robi, wydaje się , że chwilowo czuje się lepiej, jednak później trudne uczucia nawracają i ponownie przychodzi potrzeba, by się samookaleczać. Zauważenie trudności tej osoby, tego, że robi sobie krzywdę , to pierwszy krok , żeby jej pomóc, często pomoc terapeuty może okazać się ważna. Paradoksalnie często ta osoba za każdym razem chce przestać, nie robić tego więcej , ale potem przymus ulżenia sobie w problemach powoduje , że znów to robi. Ważne , żeby bliskie osoby, tej samookaleczającej się pokazały jej , ze jest ważna, że zasługuje, by czuć się lepiej i może to osiągnąć z pomocą bliskich i specjalisty, bez robienia sobie krzywdy.
Po dłuższym czasie samookaleczania się , osoba , która to robi wpada w pułapkę błędnego koła , myślenia , że przecież jej samookaleczenie przynosi ulgę, dlaczego więc ma przestawać? Trzeba więc pokazywać tej osobie, , że choć samookaleczanie przynosi chwilową ulgę w psychicznym i emocjonalnym cierpieniu, choć przynosi ukojenie w przeżywanych problemach, płaci się za to cenę własnego uszczerbku na zdrowiu. Dla osób okaleczających się , sprawianie sobie bólu na różne sposoby z czasem nie tylko przynosi ulgę w cierpieniu i ukojenie , ale zaczyna uzależniać. Często staje się zachowaniem przymusowym które trudno przerwać Poczucie ulgi u tych osób jest chwilowe, a szybko potem następuje poczucie wstydu i winy.
Po jakimś czasie ta osoba traci umiejętność poszukiwania bardziej konstruktywnych strategii na poprawę samopoczucia w chwilach trudnych. Warto szybko dostrzec powagę tego problemu, gdyż u tych osób, jeśli nie znajdą innych sposobów poradzenia sobie z problemami, bardzo ryzykowne stają się coraz bardziej okaleczające ciało zachowania , doprowadzające do ryzyka utraty zdrowia, zaczynając od głębokiej depresji poprzez wpadanie tych osób w wyniszczające towarzystwa, uzależnienia od hazardu, od alkoholu czy narkotyków czasem doprowadzają do samobójstwa. Zwierzenie się bliskiej osobie że się samookaleczam , to pierwszy krok do leczenia, drugim jest jest powiedzenie bliskiej osobie , z czym sobie nie radzi . Wizyta o specjalisty pomoże uzmysłowić sobie podłoże problemów i znaleźć inne sposoby na radzenie sobie z problemami i uzyskiwaniu ulgi.
Pozdrawiam
Anna Reklewska psychoterapeuta

0

Samookaleczenia to forma rozładowania napięcia emocjonalnego, przy braku innych, bardziej adekwatnych sposobów na poradzenie sobie z trudnościami, frustracją, czasem chęcią zwrócenia na siebie uwagi itp. Wynika najczęściej z niedojrzałości emocjonalnej, zaburzeń osobowości, zaburzeń zachowania, braku właściwych wzorców reagowania itp. Zależy to także od wieku identyfikowanego pacjenta. Trudno powiedzieć bez spotkania, wywiadu, obserwacji dlaczego konkretnie tak postępuje Pani przyjaciel. Jednak w takich sytuacjach najlepsza pomocą jest jasna informacja o konieczności skontaktowania ze specjalistą. Szczególnie, że taka forma autoagresji jest niebezpieczna zarówno dla zdrowia jak i życia osoby dokonującej samookaleczeń.

0

Samookaleczanie jest całkiem częstym zjawiskiem, głównie u osób młodych, może wynikać z bardzo wielu powodów charakterologicznych i zakłóceń w życiu psychicznym. Proszę spróbować, po pierwsze, nie bać się tych działań a raczej się nimi zaciekawiać. O co dopytywać przyjaciela? Od kiedy to robi, w jakich okolicznościach, po jakich zdarzeniach, z czym kojarzy te akty samouszkodzeń. Czy ma inne zachowania i doznania, które mu przeszkadzają? Czy okaleczanie się wiąże się z chwilową ulgą w psychicznym bólu i napięciu wewnętrznym, czy wiąże się z poczuciem winy czy z przyjemnością? Wsparcie daje Pan przyjacielowi, kiedy wysłucha go i zrozumie jego świat wewnętrzny, taki jaki on jest, bez przerażenia, zgorszenia czy chęci natychmiastowej zmiany. Takie rozmowy są najlepszą motywacją do tego, by kolega sam znalazł sobie psychoterapeutę. Powodzenia. Krystyna Kozłowska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty