Skąd u mnie duszności przy piciu alkoholu?
W przeciągu ostatniego miesiąca wydarzyło się u mnie cos bardzo niepokojącego. Otóż, siedząc ze znajomymi przy stole, popijając alkohol dostałam nagle duszności, serce zaczęło mi bić bardzo mocno, czułam się jakbym była zamknięta w przezroczystym pudełku. Ich głosy do mnie nie docierały, a ja sama czułam się jakbym przeżyła cos w rodzaju "umierania". Po miesiącu podobna sytuacja miała miejsce na parkingu w samochodzie. Znajomi, którzy ze mną siedzieli, nagle wydali mi się bardzo agresywni, muzyka w radiu zrobiła się głośniejsza i irytująca. Wszystko tak bardzo się zaczęło nasilać, aż serce zaczęło mi walic jak opentane. Musiałam wysiąść z samochodu, bo czułam, ze dłużej tam nie wytrzymam. W końcu się uspokoiłam, trwało to może jakieś 5 minut. Moje pytanie jest następujące, czy powinnam zgłosić się z tym do lekarza i co to może być? Domyślam się, ze ma to podłoże psychologiczne, ale boje się reakcji lekarza na moje "objawy".
