Trudne wejście w dorosłość

Mam 19 lat, właśnie zaczęłam studia w innym mieście. Kierunek dość nietypowy (arabistyka). Mam chłopaka, z którym jestem bardzo szczęśliwa, i to jedyna rzecz, jakiej się trzymam, moja eternia powiedzmy... Pochodzę z małego miasta, studia wiążą się z częściowym zamieszkaniem w wielkim mieście (swoją drogą takim, którego nie lubię)... jestem niechętnie nastawiona do zmian, myślę, że to przez to, że moje życie było kiedyś tak idealne, byłam taka szczęśliwa i boję się, że jakakolwiek zmiana to popsuje. Źle się czuję w mieście studenckim, nie ciągnie mnie na imprezy, jak najczęściej wracam do domu. Mój problem to straszne myśli o przyszłości. Za parę lat będę już dorosła, codziennie (dosłownie) myślę o tym, czy znajdę pracę, jaką, gdzie, ile będę zarabiać, czy będzie mnie stać na mieszkanie, dom, dzieci. Mam wielkie marzenia, kiedyś wierzyłam, że można je zrealizować. Teraz mam wrażenie, że każdy tak ma, jak jest młody i głupi, a później dostaje kopa od życia.. wiem, że nie wolno tak myśleć, ale nie potrafię inaczej. Wciąż się zamartwiam, jestem bardzo zestresowana, płaczę bez powodu.

To trwa już 3 miesiące. Co najgorsze, nie umiem wyobrazić sobie dorosłego życia jako życia, w którym jest miejsce na radość i szczęście. Widzę tylko pracę, zmartwienia, stres, wieczną pogoń za pieniędzmi. Nie mogę patrzeć na ludzi, którzy są przeciętni i tacy bez wyrazu. Co mam robić? Wierzyć w swoje ideały i walczyć czy płynąć z prądem? Chyba pójdę do psychologa, ale co mu powiem: mam doła? Powie mi tylko, że nie jest tak, jak mi się zdaje. Potrzebuję pomocy, nie chcę zamęczać bliskich swoimi urojeniami...

KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

Zmiana miejsca zamieszkania i początek studiów lub nowej pracy dla wielu osób jest wydarzeniem stresującym, bez względu na wiek. Wymienione objawy obniżonego nastroju, apatii, płaczliwości, negatywnej oceny teraźniejszości i przyszłości, trwające od 3 miesięcy, mogą wskazywać na depresję. Warto skorzystać z pomocy psychologa lub psychiatry, z pewnością nic Pani na tym nie straci. Proszę opowiedzieć o swojej sytuacji tak, jak to Pani już zrobiła. Terapeuta nie będzie Pani nic udowadniał, może pomóc natomiast spojrzeć na problem z trochę innej perspektywy i odkryć Pani własne zasoby i możliwości radzenia sobie z trudnościami.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Strach przed dorosłością

Mam 20 lat. Żyję w ciągłym strachu. Boję się dorosłości. Mam wrażenie, że rodzice przestali mnie kochać tylko z racji wieku. Dorosłość kojarzy mi się z przyzwoleniem na zło, agresją, opuszczeniem. Boję się, że już nikt mi nie pomoże, że moje życie będzie już tylko gorsze. Nie chcę wolności, boję się słów "To twoja sprawa."Coraz częściej płaczę w samotności, myślę o samobójstwie, nie mam żadnej radości życia (czy w ogóle istnieje coś takiego?). Czy wiara w lepsze życie byłaby naiwnością? Co robić
KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Lęk przed dorosłością

Witam, mam 29 lat. Nie pracuję. Boję się powrotu do pracy z lęku przed własną niedorosłością - brakiem asertywności oraz umiejętności spokojnego znoszenia krytyki. Czy takich umiejętności można się nauczyć? Jestem teraz w mieszkaniach chronionych w Łodzi. Kiedy będzie odpowiedni moment na pracę?
KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu

Witam,
z Pana opisu wynika, że doświadczane emocje utrudniają Panu realizację codziennych zadań. Chciałby Pan zmienić coś w swoim sposobie reagowania, tak aby lepiej radzić sobie. Nad oświadczanym lękiem, który zwykle jest podłożem podobnych reakcji, można pracować. Z tego względu zachęcam Pana do skorzystania z psychoterapii. Z usług takich można skorzystać zarówno prywatnie, jak i w ramach refundacji NFZ. Z bezpłatnych usług można korzystać w Poradniach Zdrowia Psychicznego.
Pozdrawiam
Agnieszka Nowogrodzka
http://poznacsiebie.pl

0

Oczywiście, że można się nauczyć wspomnianych przez Panią umiejętności, rozwinąć je w sobie w takim stopniu, aby w satysfakcjonujący sposób funkcjonować w życiu zawodowym. Jednak stwierdzenie "lęk przed niedorosłością", czy może raczej "lęk przed byciem dorosłą" zawiera zapewne drugie dno- może kryje się za tym szerszy problem, może wskazówek należałoby szukać w Pani historii osobistej.
Dlatego zachęcam do rozważenia kontaktu z psychologiem i decyzji o ewentualnym rozpoczęciu psychoterapii. Jeżeli obecnie Pani nie pracuje, proszę wziąć pod uwagę terapię w ramach NFZ.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty