Witam serdecznie!
Na podstawie tych kilku zdań, które napisałaś, mogę wywnioskować, że Twoja sytuacja rodzinna na pewno stanowi dla Ciebie ogromny problem, o czym świadczy chociażby napisanie tego krótkiego postu internetowego.
Naturalnie, że kiedy będziesz pełnoletnia, pójdziesz na studia i zaczniesz swoje samodzielne dorosłe życie, np. w innym mieście niż miejsce zamieszkania, kontakt z rodzicami będzie ograniczony i nie będziesz musiała być naocznym świadkiem ich konfliktów. Nie zmienia to jednak sytuacji, że problem w rodzinie istnieje i będzie istniał, jeżeli się nic z nim nie zrobi. Sama dokładnie wiesz, że kłótnie rodziców to nie tylko ich problem. To również oddziałuje na Ciebie. To także Twój problem i nie można go ignorować, myśląc, że się go przeczeka do osiągnięcia lat pełnoletności.
Jeżeli zbagatelizuje się problem na tym etapie, potem będzie jeszcze trudniej. Ten "nieprzepracowany konflikt" może powracać do Ciebie w późniejszych latach, rzutować na Twoje życie rodzinne, na Twoje relacje w związkach z bliskimi.
Na podstawie tak nikłych informacji trudno mi cokolwiek radzić. Na początku sugerowałabym jednak szczerze porozmawiać z rodzicami albo przynajmniej jednym z nich o tym, co czujesz i co myślisz o Waszej sytuacji w domu rodzinnym. Może uda Ci się ich nakłonić do wizyty w poradni małżeńskiej lub poradni rodzinnej, które oferują specjalistyczną pomoc w zakresie łagodzenia napięć, odnajdywania form porozumienia między małżonkami, rozumienia potrzeb i uczuć współmałżonka oraz poprawy komunikacji.
Pozdrawiam