Uzależnienie emocjonalne wobec partnera

witam. czytam teraz o uzależnieniu emocjonalnym wobec partnera i zastanawiam się czy ja też jestem. sama nie wiem niektóre cechy na to wskazują tj: przywiązanie do drugiej osoby, podejmowanie decyzji po przemyśleniu co by pomyślał, jak zareaguje a z drugiej strony mam o sobie dobre zdanie nie mam kompleksów i chce się realizować ale jednak często myślę najpierw jak zareaguje a potem myślę o tym czego ja chce. czy to już uzależnienie ?
KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu

Grzyby halucynogenne - możliwe skutki spożycia

Witam, może być tak, że kiedy jest Pani sama nie ma Pani problemu z decydowaniem, natomiast, kiedy angażuje się Pani i jest w związku, zaczyna Pani nieświadomie analizować różne sytuacje i decyzje z myślą o partnerze. Nie świadczy to o uzależnieniu, lecz pokazuje jakiś nieświadomy mechanizm, że właśnie przy partnerze o danym typie osobowości zaczyna Pani tak działać. Warto, aby Pani przeanalizowała jak było w poprzednich związkach. Jeśli chce Pani lepiej poznać ten typ zachowań u siebie i zaleście pełną odpowiedź na swoje pytanie, proszę skorzystać z kilku konsultacji u psychoterapeuty. Kontakt z terapeutą, umożliwia szersze spojrzenie na to jak buduje się związki np. czy na zasadzie zależności, czy dominacji; jak komunikuje się swoje potrzeby, oczekiwania itp. Powodznia

0

Zadaje sobie Pani pytanie czy nie "za mocno" jest Pani z partnerem, czy to nie jest związek "uzależnieniowy". A ja zadaję sobie pytanie, czy to Panią niepokoi długo, a może ktoś Pani dał do zrozumienia, że coś "nie tak" z Waszym związkiem? Czy duże koszty płaci Pani, by zaspokoić ypartnera, kosztem własnych potrzeb? Czy może to co Pani przezywa, to syndrom "studenta medycyny", który nagle choruje na rozmaite chorby, które potrafi już zdiagnozować, ale faktycznie to na żadną (taka hipoteza nasunęła się po tym jak Pani napisała, że teraz Pani czyta o uzależnieniu emocjonalnym)? Nie bez znaczenia jest tez to jak długi staż macie jako para. Zazwyczaj na początku partnerzy bardziej dbają o drugą stronę, zabiegają, troszczą się, nawet kosztem własnych potrzeb, to naturalne. Zatem to też ważne, by to wiedzieć i widzieć. A może ma Pani za sobą takie doświadczenia, że musiała Pani więcej troszczyć się (w przeszłości, w innych relacjach) o innych, zamiast o siebie? Proszę pomysleć, przemyśleć, a może i przegadać z terapeutą, bo to Pani jest źródłem odpowiedzi na te wszystkie pytania :-)

0

Dzień dobry, nie pisze pani jak długo jest pani w tym związku (jaki to etap związku). Często na samym początku w okresie fascynacji zachowujemy się wręcz nieracjonalnie, rozmyślając o partnerze niemal nieustannie, jednak potem następuje urealnienie. Kolejna sprawa dotyczy tego czy taki stan pani przeszkadza, czy traci pani coś w związku z tym?, Czy być może pojawiła się w pani taka obawa ponieważ przeczytała pani określony artykuł. Pozdrawiam.

0

Trudno to stwierdzić bez dłuższej rozmowy z Panią. Ale skoro sie Pani nad tym zastanawia to może być coś na rzeczy. Proszę się zastanowić czy i w jaki sposób wyobraża sobie życie przez jakiś czas samotnie; czy swoje własne decyzje opiera tylko i wyłącznie o zdanie i opinie partnera; czy własne pozytywne nastroje warunkuje pani i uzależnia od tego czy partner coś zrobi/powie itp czy też po prostu je bezwarunkowo przeżywa. Odpowiedzi na te pytania być moze pomogą pani w określeniu swojego stopnia zależności od partnera. Na pewno nie jest tak, że osoby w związku są absolutnie indywidualistami, nie zważającymi na to co czują i myślą wzajemnie (wtedy nie mówilibyśmy o żadnym związku). Jednakże jeśli jedna osoba w związku uzależnia i warunkuje większość swoich działań/decyzji/uczuć/nastrojów/spędzania czasu itd tylko od partnera (i nie potrafi sama o sobie decydować) - wtedy możemy zastanawiać się nad uzależńieniem. Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty