W jaki sposób mogę odzyskać dziewczynę?

Witam. Mój problem jest następujący: Zawiodłem i można powiedzieć że zdradziłem kobietę swojego życia. Ze względu na dobrze prosperujący związek postanowiłem spłacić swoje długi i zobowiązania by móc rozpocząć z K. Poważny związek. Kochaliśmy się oboje bardzo mocno. Czegoś takiego w swoim życiu jeszcze nie przeżyłem. Po pewnych narzuconych ustaleniach lecz zaakceptowanych przez drugą stronę wyjechałem do Holandii w celach zarobkowych. Podczas pobytu w Holandii nastąpił kryzys ze względu na rozłąkę pomimo kontaktu telefonicznego każdego dnia. K. Tęskniła strasznie za mną jak i z wzajemnością. Podczas tego kryzysu za pośrednictwem portalu społecznościowego odezwała się nie znana mi osoba która kokietowała moja osobę. Z początku myślałem ze to K. lub jej koleżanka sprawdza mnie lecz z czasem w ciągu wiru wydarzeń uległem kusicielce i w dałem się w romans telefoniczny. O wszystkim po pewnym czasie dowiedziała się K. Wyraziła swoje zdanie ze nie mam po co wracać po tym o czym się dowiedziała i bym zniknął z jej życia. Zostałem całkowicie pozbawiony z nią kontaktu ponieważ ucieła wszelkie możliwe drogi łączności poprzez blokadę. Niewiele myśląc po 5 dniach wsiadłem w samochód i przyjechałem do Polski ratować ten związek. Niestety K. Była tak zła na moja osobę gdy mnie tylko zobaczyła ze nie chciała ze mną rozmawiać. Do wymuszonego spotkania doszło tego samego dnia w godzinach popołudniowych gdzie również spotkałem się z brakiem chęci do rozmowy lecz w wirze wydarzeń doszło do krótkiej rozmowy gdzie oznajmiła mi ze nie będziemy ze sobą już nigdy i bym dał jej spokój. Po czym poszła do domu a kwiaty w ramach przeprosin które jej dałem wyrzuciła do śmieci ale nie na moich oczach. Po tej sytuacji targnełem się na swoje życie. Po opatrzeniu przez lekarza i usłyszeniu ze miałem szczęście wpisałem się na własne żądanie. Z racji tego iż K. Miała mieć lada dzień urodziny prezent urodzinowy przekazałem jej rodzica by dalej Ci jej go przekazali w dniu urodzin. Nie chciałem dać jej go osobiście bo widziałem ile kosztuje ja nerwów spotkanie ze mną gdy zobaczyliśmy się pierwszy raz po moim przyjeździe. To był jedyny raz gdy ja widziałem na własne oczy na 7 dni jakie byłem w Polsce. Bałem się z nią zobaczyć a zarazem czułem się przecież winny tego co zrobiłem. Na chwilę obecną dalej jestem po blokowany i nie mam z nią kontaktu. Chciałbym naprawić to co się wydarzyło lecz nie widzę Skierki nadziei i chęci do jakiejkolwiek rozmowy ze strony K. Nasi wspólnie znajomi jak i jej rodzina po części mówią by dać sobie czasu, że czas leczy rany. Z kolei inni mówią ze to koniec. Po powrocie do NL mieliśmy przyjemność rozmawiać raz ze musimy się spotkać i pogadać ale już nigdy się ze sobą nie zejdziemy oraz ze musi mi oddać prezent urodzinowy bo nie może go przyjąć. Strasznie kocham K. I wiem ze bardzo ja zawiodłem. Byliśmy dobra parą i z tego powodu mam straszne wyrzuty sumienia. Chciałbym to wszystko naprawić ale nie wiem już sam co mam robić. Próby izolacji z jej strony (blokady połączeń itp.) doprowadzają moja osobę do coraz to gorszych wyrzutów sumienia. Nie radzę sobie bez niej w życiu. Po utracie K. Dotarło do mnie kim ona dla mnie była i jest w moim sercu lecz niestety nie mogę jej nawet tego powiedzieć. Jest strasznie urażona i nawet padło takie stwierdzenie że mnie nienawidzi. Z każdym dniem stan mojego zdrowia psychicznego się pogarsza. Chciałbym by ktoś mi wskazał drogę co mam zrobić albowiem sam sobie nie poradzę. Znam już na tyle swoją osobę ze wiem iż straciłem przyjaciela na całe życie. Nie umiem się z tym pogodzić. Proszę o pomoc albowiem z każdym dniem jest ze mną coraz gorzej. Co mam zrobić jak postąpić. Nie chce jej tracić.
MĘŻCZYZNA, 28 LAT ponad rok temu

Naprawdę bardzo mi przykro z powodu Pana cierpienia. Różne historie dzieją się w związkach, zdrada jest jedną z nich, dość powszechną. Niektóre związki po niej obracają się w ruinę, inne daje się uratować. Kluczem do tego jest jednak chęć i gotowość do konfrontacji obu stron. Pan mocno się zaangażował w próby naprawienia relacji. Niestety, spotykając się z oporem i odrzuceniem partnerki. Jeśli Pana partnerka nie zechce odbudowywać relacji, nie pozostaje Panu nic innego jak uszanować jej decyzję i przeżyć żałobę po stracie. Może w tym Panu pomóc psychoterapia (np. przez Skype, jeśli w Holandii nie ma Pan dostępu do polskojęzycznego psychoterapeuty).
Pozdrawiam.

0

Dobry Wieczór Panu,

Zacznę od tego, że coś jest po coś...

Tak to już jest czasami, że rozstanie w związku jest potrzebne (na jakiś czas) wówczas gdy się nie umie, nie da się już rozmawiać i tak bywa w przypadku, gdy jeden z Partnerów poczuł się w jakimś sensie zdradzony (tak, jak Pana Partnerka) tym bardziej jeśli zainwestował w ten związek swoje zasoby emocjonalne, fizyczne, energetyczne i czasowe.
I Pana była Partnerka mogła poczuć się odrzucona...

Nie ma wtedy ad hoc i "tu i teraz" szans (zwykle) na wyjaśniającą rozmowę i na zrozumienie.
Nie można przewidzieć, jak zachowa się Partnerka, pomimo zapraszania do takiej oczyszczającej rozmowy.
Kiedy prawda wyszła na jaw, pojawił się u Pana strach utraty Partnerki.

Jestem zdania, że należy pracować i dawać szansę partnerstwu, dopóki się kocha i chce tego związku..
Nie można jednak zapominać o sobie...
Najważniejsze, by na nowo nauczyć się wzajemnie o siebie troszczyć, właśnie wtedy gdy pojawiły się niesprzyjające zewnętrzne okoliczności, takie jak odległość.
Być może tak się zadziało, po to by teraz dla Pana zaczęła się praca?
Nad sobą?

Podsumowując, zachęcam Pana, by dał Pan czas relacji i sobie, i skupił się na sobie, poprzez rozmowę i wsparcie psychologiczne, by mógł Pan spojrzeć na to, co się zadziało ze zrozumieniem przede wszystkim siebie i Partnerki.
Proszę nie zwlekać i skorzystać z potrzebnej Panu pomocy specjalistycznej.

Przesyłam Panu tego, co jest Panu najbardziej potrzebne,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty