Wahania nastroju, kryzys egzystencjonalny i lekkie myśli samobójcze

Witam, mam 19 lat, paliłem marihuanę około ponad 1,5 roku, zazwyczaj 1 do maks. 3 razy w tygodniu, czasami w ogóle przez tydzień-dwa. Nie były to duże ilości. Nie palę już od prawie 3 miesięcy, nie brałem też żadnych innych narkotyków. Po odstawieniu miałem przez ponad 2 miesiące nieuzasadniony lęk. Lęk przeszedł, jednak po tygodniu pojawiły się duże wahania nastroju, kryzys egzystencjalny, lekkie myśli, samobójcze - nie mam zamiaru nic sobie zrobić.Czy takie objawy mogą ustąpić same?
MĘŻCZYZNA, 20 LAT ponad rok temu

Szanowny Panie,
mówi się, że marihuana jest zupełnie bezpieczna, nie uzależnia i jest nieszkodliwa. Niestety to mit. To co Pan odczuwa to typowy zespół abstynencyjny po jej odstawieniu. Objawy takie jak niepokój, drażliwość, bezsenność bądź nadmierna senność, zmniejszenie apetytu, depresja, rozdrażnienie, mniejsze odczuwanie przyjemności to efekt uboczny odstawienia marihuany. W ten sposób uzależniony mózg woła o kolejną porcję. To przejdzie, ale może chwile potrwać ponieważ THC odkłada się w komórkach tłuszczowych (nie jest wypłukiwany przez płyny) i jest uwalniane jeszcze po zaprzestaniu używania. Jest ono wykrywane w organizmie człowieka nawet do roku od przestania palenia. Ponadto zachęcam Pana do kontaktu z psychologiem - naprawdę warto. Pozdrawiam.

0

Dzień dobry, wygląda to na objawy abstynencyjne po odstawieniu marihuany. Zachęcam do kontaktu z psychologiem i omówienia swoich leków i niepokoju. Pozdrawiam.

0

Opisane objawy mogą ustąpić same, jeśli są związane z abstynencją. Jednak nie warto ich lekceważyć, ponieważ mogą być objawem choroby afektywnej (palenie marihuany często przyczyniania się do wystąpienia tej choroby). Z Pana opisu wynika, iż czuje się Pan źle już od trzech miesięcy, zatem to już czas na skonsultowanie się ze specjalistą. Lekarz psychiatra lub psycholog – podczas wizyty – uzyska potrzebne informację w celu postawienia diagnozy. Osoby palące marihuanę działają na skróty. Palą – podczas, gdy szampańsko się bawią (wypad z przyjaciółmi, impreza, wycieczka) – by było jeszcze fajniej. Palą – podczas, gdy coś jest źle (są z jakiegoś powodu smutni, źli, ktoś im dokuczył, mają jakiś problem) – by się z tym uporać. Jeśli przez jakiś czas działamy w opisany sposób, to w konsekwencji fajne rzeczy nie sprawiają nam już tyle radości, co wcześniej. Wszystkie smutki i nierozwiązane problemy wpychamy na dno szuflady, nie zajmując się nimi … Nie dokończone myśli, nierozwiązane sprawy nawarstwiają się i mogą być przyczyną kryzysu egzystencjalnego. Proszę o tym pomyśleć, czy to do Pana pasuje?

0

Witam,

polecam kontakt ze specjalistą – psychologiem/psychoterapeutą. Najprawdopodobniej nie są to efekty odstawienia używki, jeśli od 3 miesięcy Pan nie przypala, na dodatek przy tego rodzaju środka psychoaktywnego powinny mieć lekki przebieg (objawy abstynencyjne są łagodne i zwykle trwają od kilkunastu do kilkudziesięciu dni.). Jest bardzo prawdopodobne, że doświadczanie trudności same nie miną. Być może przypalanie uruchomiło jakieś struktury w Pana psychice, które wymagają zajęcia się nimi, do czego zachęcam.

Pozdrawiam,
Elwira Chruściel

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty