Wychowywanie bliźniaczek
Witam, jestem mamą bliźniaczek - córeczek w wieku 5 lat. Są to kochane, dobrze rozwijające się dzieci, ale jak wiadomo wymagające stałej atencji. Matką zostałam dosyć późno, bo w wieku 34 lat. Po urodzeniu się dziewczynek, myślę że miałam jakieś - nieodkryte przez lekarzy stadium depresji poporodowej. Przez pierwsze 3 miesiące życia nie dopuszczałam do nich nikogo oprócz ich taty, oczywiście i mojej siostra - cała reszta rodziny miała zakaz wstępu. Po 3 miesiącach zaczęliśmy wychodzić do ludzi;) I wszystko było ok. w 8 miesiącu ich życia wróciłam do pracy, a dzieci zostały z nianią do 3 roku życia, a potem - przedszkole. Największym szczęściem dla mnie było wyjście z domu do pracy... Praca to mój odpoczynek. W ostatnim czasie (mniej więcej od pół roku), coraz chętniej przebywam z dziewczynkami w domu i już tak bardzo nie jestem zachwycona, że muszę je na cały dzień opuszczać (pewnie dlatego, że są starsze i coraz łatwiej jest się z nimi dogadać)... Po odebraniu dziewczynek z przedszkola zazwyczaj idziemy na długaśny spacer, a potem dom i wszystkie związane z nim obowiązki. Mąż mi pomaga, choć nie w takim zakresie jak bym oczekiwała. Zazwyczaj jest tak, że o 21 padam na twarz! A wtedy pojawiają się pytania - może film, może sex i czemu taka jesteś...? Życie wg takiego schematu delikatnie mnie frustruje, a objawia się to bardzo częstymi moimi wybuchami - krzyczę na dzieci, jestem nerwowa, wiele rzeczy mnie drażni. Ostatnio doszłam do wniosku, że sama sobie ze sobą nie poradzę, że potrzebuję pomocy specjalisty, że pewnie bez leczenia farmakologicznego się nie obędzie. Co robić?