Zbyt mocna więź z psem

Bratowa nie wezwała pogotowia do brata bo ma bałagan i nie odnowione. Po pomoc udał się sam do szpitala. Obecnie potrzebuje rehabilitacji w ośrodku wyp. W międzyczasie zachorowała ich suczka. Wzięli pożyczkę ,aby piesek miał operacje i leczenie po zabiegu. Nazywa ją swoją córeczką. Brat wyjedzie na rehabilitacje ,gdy zostanie kasy, a dla "suki-córeczki" wydaje często ,gdyż chodzi na wizyty. Czy ona jest zdrowa psychicznie?Brat zabrania jej coś powiedzieć "gdyż dojdzie do tragedii"
KOBIETA, 61 LAT ponad rok temu

Rozumiem, że martwi się Pani o brata. Jednak to o jego zdrowie i małżeństwo chodzi, dlatego to on powinien podjac decyzje, czy odpowiada mu takie traktowanie czy chce postawić granice.
Oczywiście w rozmowie z bratem może Pani wyrazić swoje zdanie (najlepiej w sposób nie atakujący nikogo, ale mówiący o tym, czego by Pani oczekiwała dla siebie z podobnej sytuacji), warto jednak pozostawić mu- jako dorosłemu człowiekowi- odpowiedzialność i wolność wyboru.

0

Witam,wygląda na to, że brat lubi się Pani żalić na swój los ale i nie życzy sobie Pani ingerencji w swoje relacje małżeńskie. Wygląda też na to, że jest zazdrosny o uczucia żony do ich psa i uważa,że jest gorzej traktowany. Myślę,że Pani zadanie w tej całej sprawie polega na tym, by brata wysłuchać i ewentualnie konfrontować z faktem, że jedynie się użala nad sobą, zamiast porozmawiać z żoną i nie pozwolić, by pies był lepiej traktowany niż on. Wygląda na to, że brat ma problem z asertywnością i że jest trochę zdominowany przez żonę. Może warto byłoby zasugerować mu wizytę u psychoterapeuty aby nauczył się lepiej dbać o siebie i swoją pozycję w domu? Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty