Znalazła się Pani z pewnością w trudnej sytuacji. Z jej opisu rozumiem, że nadal zależy Pani na mężu. Jeżeli jest taka możliwość to proponowałabym szczerą i spokojną rozmowę, podczas której mogłaby Pani opowiedzieć mężowi o swoich obawach dotyczących jego zachowania.
Zdaję sobie sprawę z tego, że takie rozmowy nie są łatwe, bo zwykle związane są z przeżywaniem trudnych emocji. Dlatego drugą opcją jest porada u terapeuty par i małżeństw. W obecności trzeciej osoby łatwiej jest spokojnie porozmawiać, spojrzeć na całą sytuację z dystansu i ustalić pewne rzeczy. Warunkiem takiego spotkania jest chęć obu stron do jego odbycia.
Jeżeli mąż jednak nie chciałby wziąć w nim udziału, to może też Pani udać się po wsparcie psychologiczne sama. To nie rozwiąże Państwa problemów, ale może ułatwić Pani odnalezienie się w tej sytuacji.
Warto też zadać sobie pytania na ile jeszcze Państwu na sobie zależy, co Was łączy i czy chcecie ratować swoje małżeństwo.
Żyje Pani w związku z osobą uzależnioną. Od wielu lat zmaga się Pani z konsekwencjami nałogowego funkcjonowania męża na różnych poziomach. Z Pani opisu wnioskuję, że nie korzystała Pani z terapii dla osób współuzależnionych (na to wskazuje opisany przez Panią sposób funkcjonowania w tej relacji). Z pewnością o wiele szybciej upora się Pani z problemem w tej relacji jeśli Pani podejmie terapię. Czekanie i życie nadzieją na to, że partner się zmieni oznacza stratę czasu. W tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest zadbanie o siebie, zaopiekowanie się sobą, odzyskanie samoszacunku i swojej wartości.
Z pewnością dla swojego męża zrobiła Pani już za dużo. Czas zająć się sobą.
Może Pani zgłosić się do psychologa - specjalisty terapii uzależnień lub psychoterapeuty.
Pozdrawiam Panią serdecznie
Marta Widera-Kędryna
Witam Panią. Pomimo tego, że napisała Pani o swoich próbach wpłynięcia na męża to moją uwagę zajmuje Pani cierpienie. Została Pani zraniona. Czuje się Pani zdradzana i oszukiwana. Dodatkowo mąż wrócił do picia. Jeśli w przeszłości utrzymywał abstynencję i uczestniczył w terapii to teraz może być Pani obwiniana za powrót do picia (lub sama czuć się winna) robiąc mu wyrzuty. Proszę na siebie uważać. Będąc zdradzona i oszukiwana Pani poczucie wartości i samoocena są zagrożone. Moim zdaniem potrzebuje Pani większą uwagę zwrócić na siebie ponieważ życie z osobą nadużywającą alkoholu powoduje nadmierną koncentrację na tej osobie. Proszę na swoim terenie znaleźć miejsce w którym jest prowadzona terapia dla osób współuzależnionych. Dzięki niej nauczy się Pani co robić a co nie w relacji z mężem a dopiero po jej odbyciu będzie Pani mogła podjąć decyzję czy (a jeśli tak to na jakich warunkach) chce Pani nadal kontynuować ten związek. Proszę poszukać pomocy dla siebie. Zasługuje Pani na nią. Pozdrawiam Panią
www.piotrantoniak.pl
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Nadużywanie alkoholu przez męża i wychowywanie rocznego dziecka – odpowiada Piotr Bochański
- Nadużywanie alkoholu w rodzinie – odpowiada Lek. Agnieszka Wieczorek
- Nadużywanie alkoholu a zachowanie męża – odpowiada Mgr Agnieszka Jagielak
- Utrata pracy i prawa jazdy z powodu nadużywania alkoholu przez męża – odpowiada Mgr Violetta Ruksza
- Agresja u męża pod wpływem alkoholu – odpowiada Mgr Zuzanna Starczewska
- Częste picie alkoholu i upijanie się oraz agresja u męża – odpowiada Mgr Magdalena Brabec
- Nadużywanie alkoholu u partnera – odpowiada Mgr Małgorzata Bukowska
- Nadużywanie alkoholu przez matkę – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Złożenie pozwu rozwodowego z powodu nadużywania alkoholu przez męża – odpowiada Mgr Magdalena Brabec
- Jak sobie porodzić z trudną sytuacją w domu i alkoholizmem męża? – odpowiada Mgr Zuzanna Starczewska
artykuły
Mąż alkoholik - wszystko co musisz wiedzieć o współuzależnieniu
Uzależnienie od alkoholu to wciąż rosnący prob
Jak pomóc mężowi, który ma depresję?
Depresja dotyka wielu osób bez względu na płeć czy
Beata Kucharska od 30 lat żyje z wirusem HIV. Najpierw wygrała bitwę o siebie, dzisiaj toczy wojny w imieniu swoich podopiecznych
30 lat temu musiała rodzić syna na kozetce, poniew