Mam na codzien tak że jednego dnia lubię a to okna umyc posprzątac popilnować siostrzenca 2letniego chodz nikt inny nie widzi że trzeba by to zrobić a przychodzi dzien i jestem wsciekła ze tylko ja coś robie a reszta domowników niby czasu nie ma lub nie wie nie widzi ze trzeba pomóc.
Dlaczego tak jest takie dwie twarze, sama siebie nie rozumiem i juz boje sie za cos brac bo za kilka dni wygadam w złości co mogę zrobić? kiedys pisałam taki post ale zniknął..
Grzyby halucynogenne - czym różnią się od siebie?
Aby takie kwestie rozstrzygnąć potrzeba bezpośredniego dłuższego kontaktu. Proszę udać się na psychoterapię.
Witam Panią,
a jak na co dzień wyraża Pani swoją złość, w jaki sposób Pani komunikuje, że coś Pani się nie podoba, że potrzebuje Pani np. pomocy? Być może jest w Pani niewyrażona złość do domowników, która, co chwilę próbuje dojść do głosu. Może jest też tak, że daje Pani od siebie bardzo dużo, a mało dostaje w zamian. Zachęcam do przyjrzenia się temu podczas psychoterapii.
Pozdrawiam
Izabela Makowska-Trzeciak
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Leczenie natrętnych myśli o samobójstwie – odpowiada Mgr Kamila Drozd
- Zazdrość o poprzednie związki dziewczyny – odpowiada Mgr Magdalena Brabec
- Senność, brak koncentracji i słaba pamięć – odpowiada Lek. Marta Gryszkiewicz
- Jak można zmienić nerwowe zachowanie? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Nerwowość, ból głowy i zanik widzenia – odpowiada Mgr Katarzyna Garbacz
- Brak chęci do życia i myśli samobójcze u 13-latki – odpowiada Mgr Katarzyna Garbacz
- Jak pomóc matce alkoholiczce? – odpowiada Mgr Jacek Sochacki
- Zmiana zachowania 3-latka – odpowiada Mgr Barbara Szalacha
- Jak sobie pomóc w samotności? – odpowiada Mgr Justyna Owczarek-Skoneczna
- Problemy w pracy partnera a pogorszenie relacji w związku – odpowiada mgr Jakub Pyka