Dlaczego tak reaguję w takich sytuacjach?
Witam. Chciałam się dowiedzieć dlaczego jak jest jakaś poważna sprawa, np. z mojego życia umarła mi babcia i na pogrzebie (pomimo, że była to smutna sytuacja) to śmiałam się, próbowałam powstrzymać śmiech, ale nie mogłam nad nim zapanować. Niestety prawie się głośno bym zaśmiała. Nie rozumiem dlaczego tak się dzieje, że pierw się śmieje a później dopiero przychodzi płacz, pomimo, że była to dla mnie bardzo smutna sytuacja to nie mogłam zapanować nad śmiechem. Jeśli ma to wpływ to nieraz bywa tak że byłam wesoła, szczęśliwa a wieczorem zazwyczaj coś złego się działo i płakałam pomimo, że dzień był wesoły to zazwyczaj wieczorem ktoś albo coś psuł mi ten dzień. Nawet już myślałam, ze nigdy nie bede szczesliwa, bo jak jestem to pozniej niestety dzień był zepsuty. Ale nie rozumiem dlaczego przed płaczem ciągle przychodzi pierw śmiech, nie ukrywam że nieraz jest to krępująca sytuacja, bo tak mam zawsze gdy są smutne wieści jak np. wspomniany pogrzeb babci itp.