Witam, nie wątpliwie ma Pani wiele dylematów, sytuacja jest dość złożona, dlatego doradzam przynajmniej jedna konsultację z psychologiem i rozmowę na ten temat, bez dodatkowych informacji nie jest to problem do odpowiedzi na forum. Powinna Pani bardziej poprzyglądać się swojej sytuacji, emocjom związanym z tym co Pani opisała, podjąć działania i decyzje. Pozdrawiam serdecznie.
Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że tak naprawdę partner nie zakończył relacji z była żoną. Rozwód był formalnym końcem małżeństwa, nadal jednak jest zaangażowany emocjonalnie (poprzez opiekę nad b.żoną oraz "odciążanie" córki) . Warto o tym porozmawiać, przyjrzeć się, czy są możliwości zmiany, czego by Pani oczekiwała, potrzebowała i czy to jest możliwe do zrealizowania. A jeśli nie to, czy da Pani radę funkcjonować w takim związku?
Witam,
Rozumiem, że jest Pani ciężko. Z jednej strony rozumie Pani problem partnera, który czuje się pewnie zobowiązany pomóc byłej żonie i jednocześnie martwi się o córkę; z drugiej strony gryzie się to z zupełnie naturalnymi potrzebami Pani - bycia najważniejszą, poważnie traktowaną, poczucia bezpieczeństwa i tego, że macie wspólne plany i podążanie w tym samym kierunku.
Myślę, że musi sobie Pani odpowiedzieć na kilka pytań w tej sytuacji:
Czego chcę od tego związku? Jak chciałabym aby ten związek wyglądał? Co jest możliwe w obecnej sytuacji? Na ile mogę go wspierać w tej sytuacji i czego potrzebuję od niego w zamian? Czy podołam jeśli córka zamieszka z nami? Czego się obawiam? Czego potrzebuję i co jest możliwe w tej sytuacji abym czuła się bezpiecznie? Czy godzę się na związek, w którym rezygnuję z posiadania własnych dzieci?
Warto podzielić się tymi odpowiedziami z partnerem po to, aby on miał jasność jak się Pani czuje w tej sytuacji. Warto jest wspierać naszych bliskich ale nie zapominając o sobie. Jeżeli teraz nie zawalczy Pani o kawałek zauważania Pani potrzeb później będzie jeszcze trudniej.
Myślę, że może być również tak, iż Pani partnerem targa poczucie winy, które w pewnym stopniu nakazuje mu być bardzo obecnym dla byłej żony. Przez to może nie do końca zdawać sobie sprawę z tego jak Pani czuje się w tym zaniedbana.
Zachęcam do rozmowy.
Pozdrawiam,
Anna Mochnaczewska
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Związek z nerwowym i żonatym mężczyzną – odpowiada Mgr Magdalena Brabec
- Jak zaakceptować byłą żonę partnera? – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski
- Związek z żonatym mężczyzną – odpowiada Mgr Agnieszka Glica
- Czy da się zmusić partnera do rozwodu z żoną? – odpowiada Mgr Krystyna Kozłowska
- Związek ze starszym mężczyzną – odpowiada Mgr Monika Kasza
- Jak radzić sobie z uczuciami po rozstaniu z partnerem? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Związek 20-latki z żonatym mężczyzną – odpowiada Mgr Anna Mochnaczewska
- Jak rozmawiać z zakochaną 16-letnią córką? – odpowiada Mgr Piotr Jan Antoniak
- Obojętność córki wobec matki – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Związek w wieku 30 lat i chęć założenia rodziny – odpowiada Dr Ewa Bujoczek
artykuły
Księżna Norwegii Mette-Marit jest śmiertelnie chora. Ma samoistne włóknienie płuc
Choroba "norweskiej księżnej Diany" była szokiem d
Smutna prawda o SORach: Przekroczenie granicy godności
W maju dziennikarka Magdalena Rigamonti opisała na
Mroczny empata - nowa odmiana narcyza?
Istnieją ludzie, którzy bez trudu potrafią wczuwać