Bolesne zerwanie, myśli samobójcze - co robić?
Zostawiła mnie dziewczyna, z tym, że ja mam dopiero 17 lat, jestem raczej dzieckiem, byłem z dziewczyną 3 miesiące, ale ją zaniedbałem i skrzywdziłem :(. Bardzo ją kocham i chcę o nas walczyć. Gdy mnie zostawiła zrozumiałem tak naprawdę ile ona dla mnie znaczy, jest całym moim światem… Mam myśli samobójcze, bo bez niej nic nie ma sensu, ale to skrzywdzi ją jeszcze bardziej - bez niej nie poczuję tego szczęścia już nigdy, nigdy w życiu nikt nie dał nikomu tyle szczęścia, ile ona dała mi przez ten krótki czas. Bardzo ją kocham i chcę, żeby była szczęśliwa, ale w tym momencie nie potrafię przestać o niej myśleć :(. Wiem, że ona mnie kocha bardzo, może nawet bardziej ode mnie, ale boi się do mnie wrócić, bo nie chce być skrzywdzona znowu - obiecałem kilka razy poprawę, ale tak naprawdę dopiero teraz to robię, teraz jestem gotów stworzyć stały związek, ale boję się, że jest za późno by mi uwierzyła ;(. Chcę jej dać tyle szczęścia ile tylko mogę, tyle, ile ona mi dała. Chcę jej oddać całe moje serce. Całe moje życie to dno, ale ona sprawia, że przy niej mogę być sobą i mogę uwierzyć w to, że jednak dla kogoś coś znaczę. Może jestem dzieckiem i pewnie o miłości mam pojęcia tyle co nic, ale znam ją jakieś 7 lat byłem z nią kiedyś, czasy podstawówki. Wtedy pozwoliłem, żeby to się zepsuło. Przez 5 lat nie utrzymywałem z nią kontaktu, widziałem ją dosyć często jak przechodziła obok mnie. Gdy ją widziałem czułem ból i szczęście. Teraz, gdy znowu do mnie wróciła, już jej nie chcę zostawiać, nie doceniłem tego jak ona się mną opiekowała - bardzo ją kocham i potrzebuję tylko tego, żeby ona była przy mnie szczęśliwa, bym i ja mógł szczęśliwie żyć.