Brak uczucia głodu i problemy z powstrzymaniem się od jedzenia
Nie czuję fizycznego głodu. Mogę nie jeść cały dzień i mam się dobrze, ale jeśli tylko skuszę się choćby na jogurt czy kromkę chleba, nie potrafię się powstrzymać i jem aż do bólu żołądka, cokolwiek, co tylko mam pod ręką. Na pewno nie jest to normalne, ale nie czuję stanów pośrednich, mam na myśli tego momentu najedzenia się, a jeszcze nie przejedzenia. Czy to, że wcześniej dosyć długo się odchudzałam (ale nie głodziłam!), mogło rozregulować ośrodek głodu i sytości?