Bulimia i nerwica
Witam! Czasami tak bardzo nienawidzę swojego nudnego życia. Marzę o tym, aby przeżyć coś niezwykłego. Nie podoba mi się miejsce, w którym mieszkam, nie wychodzę z domu, boję się kontaktu z ludźmi. Gdy wyjeżdżam na studia, tak się stresuję, że jem cały czas i wymiotuję. Wydaje bardzo dużo pieniędzy na jedzenie tylko po to, aby zjeść to i zwymiotować albo spróbować i resztę wyrzucić. Potrafię zjeść współlokatorce jedzenie. Kiedyś, gdy wydałam całą kasę na jedzenie w jeden dzień, tzn. 100 zł, a musiałam mieszkać do końca tygodnia w innym mieście, częstowałam się jedzeniem współlokatorki. Nigdzie nie jest mi dobrze. W domu nienawidzę mieszkać, a gdy wyjadę, tęsknię za domem. Czasami denerwują mnie nawet rodzice, gdy są w domu, mam ochotę być wtedy sama. Jeść, jeść i wymiotować. Zazdroszczę tym, którzy są na wojnie, tym którzy cierpią, głodują, są maltretowani. Codziennie płacze i wiem, że bardzo ranię rodziców, którzy to widzą, a chcą dla mnie jak najlepiej. Nie chcę mieć męża, rodziny. Nie mam przyjaciół. Gdy patrzę na zdjęcia moich znajomych, którzy są na imprezie, zazdroszczę im, że mają przyjaciół. Proszę o pomoc. Tylko proszę nie pisać, abym poszła do psychologa, bo nie pójdę. Ja po prostu nie umiem rozmawiać z ludźmi. Gdy ktoś mnie zaczepi na ulicy, nie pamiętam nawet ze stresu, jaka to ulica.