Co jest powodem braku szacunku męża do mojej osoby?

Witam jestem 5 lat po ślubie mamy z mężem 3 dzieci 10 lat ,3 latka i 4 .Maz od ok roku przestał mnie szanować na każdym kroku prawie krytykuje ,poniża w taki sposób by mnie zabolało robi to coraz cześciej mówi ze kocha a za chwile znowu krytyka ma swoją firmę dobrze zarabia ja jestem w domu z dziećmi .Maz ciagle podcina mi skrzydła ,mimo ze mamy cudowne dzieci ja czuje sie nieszczęśliwa ,dzieci często sa świadkami kłótni .Chodzimy na terapie wspólna od pół roku ale nie widzę efektów ,jest coraz gorzej często w kłótni mnie popycha lub ma tak ogromna złość w oczach jak by chciał mnie dosłownie zabić .Bardzo prosze o rade co moze byc przyczyna tak zmiennego zachowania u męża raz mówi ze kocha a za chwile zupełnie inaczej sie zachowuje .
KOBIETA, 30 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie,
problem pierwszy : dlaczego nie zgłasza Pani tego faktu terapeucie i czy w ogóle go omawiacie,czego dotychczas nauczyliście się dzięki takim sesjom o sobie i związku?Proszę sprawdzić,czy osoba pracująca z Państwem jest psychoterapeutą/ma odpowiednie przygotowanie w zawodzie/.Często myli się bowiem zawód psychologa z psychoterapeutą.
Wracając do meritum : problem może wynikać z wielu przyczyn,także niedomówień co do pełnionych ról,które rodzina podejmuje na wzór własnch rodziców ,choć życie pokazuje,że nie ma szans przenoszenie takich "gotowców" na swój grunt,bo każdy z Was jest odrębną osobowością,z innymi potrzebami i wzorcami.Zaczyna się wtedy dyskomfort,który bez pomocy osoby neutralnej,ale znającej problematykę/terapeuta/może pogłębiać ten stan.Tak więc koniecznie proszę poruszyć swoje obawy na kolejnej sesji,albo zmienić gabinet .Sami możecie starać się jednak zadbać,by w harmonogramie dnia znalazło sie miejsce na czas wyłącznie dla Pani i męża i by był to starannie pielęgnowany rytuał ,w ramach którego oboje postanawiacie,że bez względu na niedomówioną jeszcze sytuację,sprawiacie sobie wzajemnie przyjemność/np.mąż przynosi wino,Pani piecze ciasto,albo robi coś pysznego a potem puszczacie sobie ulubioną płytę..../itp.Wiem,że trudno jest wyjść z taką inicjatywą osobie,która czuje się poniżana,niemniej docenia Pani zapewne fakt,że ten mąż poszedł razem z Panią na terapię,więc nie wygląda to na zamiar opuszczenia rodziny.Można mu za to nawet spróbować podziękować.
I tak,małymi kroczkami ratować związek.Proszę też wprowadzić kontrolę do codziennych słów i np.zobowiązać się,by każdego dnia przekazać drugiej stronie 5-10 pozytywnych informacji na jego temat.Oczywiście przypominając,jeżeli Pani ich w tym dniu nie usłyszała.
To są pojedyncze "domowe"sposoby,którymi operują także specjaliści w psychoterapii par.I na koniec : skoro dostrzega Pani u męża wspomnianą "zmienność",tym łatwiej zapytać go ,co takiego zdarzyło się dzisiaj,że sprawiłeś mi miłą niespodziankę.Taka informacja jest bardzo wazna,bo powoduje większą uważność na Pani odbiór z jego strony i pobudza do refleksji.O tym też należy każdorazowo wspominać w sesjach z terapeutą.
Pozdrawiam serdecznie.

0

Szanowna Pani,
takie problemy, które Pani opisuje, wskazane jest, aby poruszać na terapii, przecież w tym celu Państwo chodzicie. Psychoterapeuta/ka na podstawie procesu terapeutycznego będzie mógł/a udzielić Pani adekwatnych odpowiedzi.
Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty