Co jest powodem niskiej samooceny u osoby niepracującej?

Witam. Mam 30 lat. Jestem mężatką od 5 lat i mamą prawie 5 letniego chłopca. Nie pracuję. Po skończeniu studiów urodziłam syna i zajmuję się nim do tej pory. W międzyczasie prowadziłam działalność gospodarczą. Synek chodzi do przedszkola ale ciągle choruje. Mamy ciężką sytuację finansową. W czerwcu kończę studia podyplomowe z bhp i zamierzam w końcu iść do pracy. Mój problem polega na tym że ostatnio nie wiem co się ze mną dzieje. Chodzę ciągle rozdrażniona, szybko wybucham, co odbija się na mojej rodzinie, chce mi się płakać. Nie potrafię myśleć pozytywnie. Czuję się zmęczona już wcześniej wspomnianą trudną sytuacją finansową, macierzyństwem. Nie potrafię odczuwać radości z życia, z tego co mam. Czuję się beznadziejna, jako matka, żona, człowiek. Chcę iść do pracy, ale bardzo się boję, wręcz mnie to paraliżuje. Boję się że sobie nie poradzę, że się ośmieszę. Mam takie myśli że chyba do niczego się nie nadaję. Moja samoocena jest bardzo niska. Mąż stara się mnie wspierać jak może, jest dla mnie dobry, szanuje mnie. Chciałabym być inna, pozytywna, nie taka jak teraz. Co mam robić?
KOBIETA, 30 LAT ponad rok temu

Szanowna Pani,
wskazane jest wsparcie psychoterapeutyczne w paradygmacie poznawczo - behawioralnym. Samoocenę czyli poczucie własnej wartości, kształtuje się w procesie socjalizacji. Wiele czynników składa się na poczucie własnej wartości, takich jak; postrzeganie samego siebie, wiara w siebie, własna skuteczność, samoakceptacja, poczucie własnej godności. Ogólnie mówiąc jest to opinia nas samych o sobie, inaczej mówiąc negatywne automatyczne myśli dotyczące siebie, wysoki krytycyzm w stosunku do siebie. Wskazana jest pomoc psychologa/psychoterapeuty, proces terapeutyczny umożliwi zrozumieć swoje zachowanie w określonym kontekście (sytuacji) i umożliwi zmodyfikować wzory myślenia, to wpłynie na poprawę funkcjonowania społecznego. Poczucie własnej wartości czyli samoocenę trzeba odbudować, tak żeby była optymalna i stabilna. Przekonania i opinie na własny temat w oparciu o doświadczenia życiowe kształtują samoocenę. Szczególnie negatywne komunikaty i doświadczenia w procesie rozwoju są istotą niskiego poczucia własnej wartości. Spróbuj zastanowić się jaką wartość sobie przypisujesz, zastanów się, jak ta opinia wpływa na twoje myśli i uczucia, w związku z tym, jakie działania podejmujesz: 1)Czy doceniasz siebie? 2)Czy lubisz siebie? 3)Czy akceptujesz swoje zachowanie? 4)Jaka jest twoja skuteczność? 5)Czy masz poczucie własnej godności? 6)Jak widzisz siebie? Negatywne przekonania na własny temat - wysoki samokrytycyzm jest wskaźnikiem, który pokazuje, że skupiasz się na własnych słabościach, wadach i jednocześnie nie doceniasz swoich zalet. Emocje, które są synchronizowane z negatywnymi myślami to; smutek, lęk, frustracja, złość, poczucie winy i wstydu. Myśli i emocje mają wpływ na nasze zachowanie - obserwuje się to w różnych sytuacjach; trudność w asertywnym wyrażaniu potrzeb, niezdecydowanie w realizacji planów życiowych. Mogą pojawiać się też dolegliwości somatyczne; napięcie, zmęczenie, ból głowy. Wskazane jest leczenie metodą psychoterapii poznawczo - behawioralnej. Terapia poznawczo-behawioralna pozwala zrozumieć problem, im lepiej rozumiemy problem, tym łatwiej sobie z nim radzimy - poprawi się Pani funkcjonowanie społeczne oraz ustabilizuje się Pani samoocena, co wpłynie na dobrostan psychiczny. Pozdrawiam serdecznie

0

Witam serdecznie,

Warto zastanowić się nad podjęciem psychoterapii, jest to możliwe w ramach Poradni Zdrowia Psychicznego (w ramach NFZ). Niektóre ośrodki zdrowia psychicznego mają w ofercie także treningi z umiejętności społecznych (asertywności, radzenia sobie ze stresem). Część instytucji typu Urząd Pracy, pośrednictwa pracy oferują szkolenia z zakresu poszukiwania zatrudnienia, staże. Znaczenie ma z pewnością "wychodzenie do ludzi".

Powodzenia
Agnieszka Jabłonowska

0

Dzień Dobry Pani,

Dziękuję, że zechciała się Pani podzielić swoją częścią historii osobistej.

Tak nie musi być!

Zacznę od tego, że tak funkcjonujemy, że każde Nasze działanie zmierza do tego, żeby zdobywać uznanie i aprobatę innych Ludzi.
Zmieniamy się i dopasowujemy do Innych, i wewnątrz Nas obecne jest poczucie niskiej wartości, i zadawanie sobie pytania "Czy jestem wystarczająco dobra...?".
To poprzez notoryczne porównania, najczęściej nieświadome i automatyczne, nie dostrzegamy siebie, nie jesteśmy w kontakcie z samą sobą.
Działamy na tzw. "autopilocie", czyli w sposób mechanistyczny, bez udziału woli i świadomości...

W nawiązaniu do Pani pytania "Co mam robić?" jest Pani w nowym etapie swojego życia, przed którym pojawiły się obawy, i jest to jak najbardziej zrozumiałe, że pojawił się niepokój jako reakcja na coś nowego..., coś czego Pani jeszcze nie zna.
Pojawiła się też u Pani obawa o byt egzystencjalny...

Ważnym byłoby dla Pani, by popracować pod okiem Psychologa, nad poczuciem własnej wartości, by mogła Pani realizować się po swojemu, zgodnie z Pani pragnieniami, docierając do samej siebie.

Jestem przekonana, że ma Pani dużo do zaoferowania Innym!

Ucieszyło mnie, że Mąż Panią wspiera, i ja wspieram Panią mentalnie, inspirując do podjęcia tego tak ważnego dla Pani wyzwania, pomimo lęku...

Gdyby miała Pani życzenie rozmowy ze mną, zapraszam Panią serdecznie do kontaktu via Skype.

Z przesłaniem dla Pani Tego, Co jest Pani teraz najbardziej potrzebne,

irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605


0

Dzień dobry
trudna sytuacja finansowa, o której wspomina Pani w swojej wypowiedzi, pozostawanie w domu, co wiąże się z powtarzalnością codziennej aktywności mogą być przyczyną zmęczenia, rozdrażnienia i płaczliwości. Macierzyństwo mimo, iż jest czymś wyjątkowym i potrafi przynieść poczucie spełnienia wiąże się także z pozostawaniem w domu, brakiem czasu, zmęczenia, brakiem sił i ochoty na podejmowanie innych aktywności. Zbyt niski poziom bodźców, ograniczenie kontaktów społecznych może przyczyniać się do obniżonego nastroju. Pozostawanie bez zatrudnienia, wątpliwości dotyczące pogodzenia roli matki z pracą, mogą rodzić pytania "czy sobie poradzę"? Im dłuższy czas pozostawania bez pracy, tym obawy mogą być silniejsze i rodzić poczucie braku przydatności zawodowej czy niskiej samooceny.
Jak znajdzie Pani pracę, normalnym etapem jest okres wdrożenia. To czas, w którym uczy się Pani obowiązujących zasad, sposobu wykonywania pracy. Jest Pani obecnie na studiach, warto zadbać o kontakty z osobami, z roku, z wykładowcami, po to by móc skontaktować się z nimi w przypadku pojawienia się wątpliwości. Proszę poszukać na portalach związanych z grupami zawodowymi (goldenline, linkedIn) oraz społecznościowych grup poświęconych tematyce, w której podejmie Pani pracę. Ludzie wymieniają się tam swoimi wątpliwościami, radami, rozwiązaniami. Służą sobie pomocą.
W chwili obecnej proszę rozważyć konsultację psychologiczną, gdyż objawy, które Pani opisała świadczą o depresji. Są niebezpieczne i nie leczone będą się pogłębiać.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty