Częste kłótnie z mężem a kryzys wieku średniego

Witam, Podczas naszego ostatniego roku co 3 -4 miesiące kłóciliśmy się z mężem. Teraz wiem, że to może być kryzys wieku średniego. Nie ma nikogo ale całą winę za nasze wspólne życie zrzuca na mnie. Mówi, że 20 lat wspólne to kłamstwa, kłamstwa i jeszcze raz kłamstwa. Po każdych kłótniach przepraszałam, błagałam i prosiłam i błagałam żeby się nie rozwodził i nie zostawiał mnie samej. Kocham go i jestem cierpliwa, spokojna ale nie wiem czy to wystarczy i czy nie zabraknie mi sił. Błagam pomóżcie.
KOBIETA ponad rok temu

Witam,
To , co Pani mąż robi , nazywa się szantażem emocjonalnym. On Panią obwinia a Pani blaga o wybaczenie.
Nie ma winy po jednej stronie, z tego zwykłego powodu, że do kłótni potrzebne są minimum dwie osoby.
Nie na ustaleniu winy to polega. Jest tyle racji ilu ludzi na tym świecie, każdy ma swoją rację.On zarzuca Pani kłamstwa, ale dlaczego Pani mu kłamie ?człowiek kłamie z lęku przed gniewem i konsekwencjami jakie przyniesie prawda.Gdyby się Pani go nie bala nie musiałaby kłamać.
Zabrnęliście bardzo daleko, i chyba sami sobie nie poradzicie, namawiam na terapię, ale obawiam się że Pani mąż nie wyrazi zgody, bo uzna , że z nim jest wszystko ok, a problem ma Pani.
Pozdrawiam
Dorota Kotarska

0

Witam ,Pani Agnieszko.
Ta gra, którą prowadzicie jest bardzo niebezpieczna, wykańcza was. Pani mąż zachowuje się w ten sposób, bo to mu pozwala mieć nad panią kontrolę.
Ale to jest pozorna władza nad Pani emocjami , władza, która niszczy wasz związek.
Prawdziwy związek powinien być oparty na wzajemnej akceptacji i zaufaniu, jak tego nie ma , nie ma związku.
Nie ma zdrowego związku!jest uzależnienie od drugiej osoby, od " gier" w które się nawzajem wciągacie.
On Pani , na każdym kroku udowadnia, jaka Pani jest, zła, podła i bezduszna, a Pani , ze swej strony chce go zapewnić, że on się myli.
To jest " gra", która nie ma końca.
Po co Pani stosuje metody, które nie odnoszą pozytywnych skutków. Jeśli metoda jest nieskuteczna trzeba ją zmienić.
Może powinna mu Pani zacząć przyznawać racje . Np. jeśli tak sadzisz, to trudno. Nie będę cię przekonywać. Nie będę się tłumaczyć, każdy ma prawo do własnego zdania.
W ten sposób wyśle mu pani komunikat: " nie chcę grać w twoja grę, nie wciągniesz mnie do tej gry"
To go zezłości, ale po jakimś czasie musi odpuści . Sam ze sobą nie może grać .
Pozdrawiam
Dorota Kotarska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty