Czy anemia może być powodem omdleń?
Mam 37 lat. Z powodu omdleń pod wpływem stresu (tak mi się wydaje) zrobiłam badania. Nie są dobre. Lekarz mówi, że to anemia. Ja jednak myślę, że to nie powód, aby mdleć, płakać i być rozdrażnioną. Moja hemoglobina to 9,1 - po 4 dniach brania żelaza 2 razy dziennie to 9,4. Myślę, że to nie jest chyba najgorzej. Miałam już gorsze wyniki i czułam się lepiej. Zbadałam również kał na obecność krwi utajonej. Wynik wyszedł dodatni. Na badanie gastroskopii muszę czekać 2 miesiące - no tak już jest i nie mam o to żalu do nikogo. Lekarz rodzinny nie powiedział mi, co może to oznaczać i jakie choroby mogą mi grozić. Praktycznie w głowie mi huczy na okrągło. przed oczami wszystko wiruje, męczę się strasznie szybko i padam jak "kawka na ławkę", można by powiedzieć, że na zawołanie. Chcę być wesoła, ale strasznie się boję. Nie okazuję rodzinie mojego strachu i beczę po kątach, a tak dla wszystkich jestem twardzielką. Czy objawy moje mogą wskazywa na coś poważnego? aneta