Czy jest jakaś szansa na powrót do partnera?

Mam 25, mój partner (były?) jest 5 lat starszy. Byliśmy ze sobą prawie 4 lata, mieszkaliśmy ze sobą i od jakiegoś czasu oddalaliśmy się od siebie. Były już noce u rodziców i poważne rozmowy, jednak nie wiedzieliśmy jak sobie z tym poradzić. Po jednej z kłótni, w której stwierdziliśmy, że kończymy to i ja się wyprowadzam coś się zmieniło. Chcieliśmy zacząć od nowa. Przez 1,5 tygodnia faktycznie tak było. Ja się starałam być lepsza i mój partner również. Jednak potem coś zaczęło się z nim dziać. Mówił, że nic go nie cieszy, że nie widzi sensu, że jest zmęczony takim życiem. Po rozmowie wydusiłam od niego, że chce przerwy między nami. Powiedziałam, że nie chce się bawić w przerwy i chce to ratować, więc stwierdził, że chce się rozstać. Na pytania jaki jest powód odejścia mówił najpierw, że chce odpocząć, że chce pobyć sam później, że on nie chce tego samego co ja, że nie chce ślubu, że czuje się młody, potem, że ma problem z alkoholem i nie chce żebym się z nim męczyła, teraz mówi, że chce dla mnie jak najlepiej i w tym momencie widzi tylko takie rozwiązanie. Chciałam, żeby poszedł ze mną na terapie- nie zgodził się. Nie powiedział, że mnie nie kocha, właściwie nic nie mówi o tym co czuje. Nie wiem co nim kieruje. Czy jest jakaś szansa na powrót?
KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu

Witam
Przewidywanie czy jest szansa na powrót, to jak wróżenie z fusów...bo nigdy nie wiemy, co jest w emocjach, uczuciach drugiej osoby i co ona zamierza zrobić... Całkiem możliwe, że partner potrzebuje czasu, aby poczuć, czy chce być dalej w tym związku, ale możliwe, że już podjął decyzję i wówczas nic go nie zatrzyma. Jeśli partner nie chce podjąć terapii, może warto samemu skorzystać z tej formy pomocy i " rozkminować" to, co być może jest przyczyną obecnej sytuacji. Pozdrawiam
Anna Szyda

0

Nie wiem. Z pewnością partner znajduje dużo wymówek/argumentów, dla których macie skończyć związek. Być może jest to spowodowane jego strachem przed zaangażowaniem, a być może rzeczywiście nie chce już być w tym związku i każdy kolejny argument ma być tym "ostatecznym". Myślę, że warto się trochę zdystansowac i dać zarówno sobie, jak i jemu czas. Jeśli nic się nie będzie zmieniać, będzie to ewidentny znak, że nastał koniec tej relacji. Pozdrawiam

0

Szansa na powrót i odbudowanie związku jest zawsze, ale do tego potrzeba chęci i pracy obojga partnerów. Przede wszystkim na początku ważne są chęci - oboje partnerzy chcą ratować związek, są zmotywowani do tego, zależy im na sobie wzajemnie, na związku i na relacji. Z Pani opisu wynika, że na ten moment Pani partner nie chce ratować Państwa związku - Pisze Pani, że nie zgodził się na wspólną terapię, którą Pani proponowała. Nie oznacza to jednak tego, że za jakiś czas nie będzie chciał podjąć się ratowania związku. Jeszcze wszystko może się zmienić zwłaszcza, jak partner poukłada sobie swoje uczucia i myśli. Mam bowiem poczucie, że w kwestii Państwa relacji Pani partner pogubił się w swoich uczuciach, o czym świadczą różne przyczyny rozstania, jakie podaje oraz to, że w pewnym momencie Państwa wspólnego życia, chciał zacząć wszystko od nowa - podjął próbę, ale potem w tej relacji było mu niewygodnie. Myślę, że warto dać partnerowi trochę czasu zgodnie z zasadą, że nic na siłę a potem spróbować szczerze porozmawiać. Jeśli jednak partner będzie podtrzymywał swoje stanowisko, niestety pozostanie Pani pogodzić się z tym i uszanować jego decyzję.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty