Czy jest jakaś szansa, że mój chłopak do mnie wróci?

Miesiąc temu chłopak zostawił mnie po 4 latach związku mówiąc, że nie zmieni już zdania i to koniec. W ciągu miesiąca od kocham cie przeszedł do odpowiedzi, że nie potrafi teraz nic do mnie czuć, a jak zapytałam czy mnie kocha powiedział, że to tak szybko nie mija. Zawsze mnie wspierał i dbał o mnie, przeżywałam kiedyś ogromny kryzys związany z chorobą w rodzinie i wieloma innymi czynnikami i miałam załamania ale zawsze był wtedy przy mnie. Teraz kiedy poradziłam sobie ze wszystkimon po małej sprzeczce stwierdził, że to dla niego za dużo i nic nie potrafi czuć, od miesiąca nie kontaktowałam się z nim ponieważ powiedział, że nie możemy utrzymywać kontaktów, bo on nie chce robić mi nadzieji. Nie wiem co mam zrobić, zaczęłam chodzić do psychologa ale nie potrafię się z tym pogodzić, bo zawsze bylismy zgodną parą i planowaliśmy razem przyszłość. Jeszcze w czerwcu kiedy zmieniłam prace tak się cieszył razem ze mną i wszystki było dobrze. Czy możliwy jest jeszcze powrót czy to definitywny koniec. mam taki mętlik w głowie.
KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu

Witam,
rozumiem Pani rozczarowanie zachowaniem byłego chłopaka, jednak zachęcam do pracy psychologicznej skoncentrowanej na sobie.
Pozdrawiam serdecznie

0

Dzień dobry, na to pytanie nie mogę odpowiedzieć, bo nikt nie jest w stanie przewidzieć czyjegoś zachowania w przyszłości. Prognozować można, ale nie znaczy to, że prognoza będzie trafna. Zbyt mało wiem na temat historii Waszej relacji, nie jestem też w umyśle Pani chłopaka. Proszę wykorzystać spotkania z psychologiem/psychoterapeutą do przeanalizowania tego, co zdarzyło się między Wami i wyciągnąć wnioski. Może za jakiś czas Pani ponownie próbować nawiązać kontakt z chłopakiem. Trzeba się jednak liczyć się z tym, że może odmówić kontynuacji znajomości. I będzie trzeba to uszanować. Pozdrawiam

0

Dzień Dobry Pani,

Dziękuję Pani za kontakt :)

Mam mało danych...

Zazwyczaj Coś jest po Coś...
Z Pani słów; "... Zawsze mnie wspierał i dbał o mnie, przeżywałam kiedyś ogromny kryzys związany z chorobą w rodzinie i wieloma innymi czynnikami i miałam załamania ale zawsze był wtedy przy mnie... ." - wnioskuję, że być może? Pani były Chłopak poczuł zbyt dużą odpowiedzialność emocjonalną, mocno wspierając Panią i idące za tym zmęczenie/wyczerpanie psychiczne/fizyczne/mentalne/duchowe? Być może dawał Pani więcej, niż mógł dać, kiedy Pani tego potrzebowała..?
Być może poczuł się tylko Dawcą, nie otrzymując w zamian wsparcia, kiedy tego potrzebował?

Chcę Pani powiedzieć, że Mężczyźni są dokładnie tak samo uczuciowi, jak Kobiety, tyle, że potrafią całkowicie tłumić/stłumić określone uczucia (najczęściej te trudne).

Dla kondycji psychicznej nie ma nic gorszego, jak nie dzielenie się swoimi uczuciami/wątpliwościami/obawami, czy lękami.
Niestety, dzisiaj mówienie o uczuciach nie jest trendy, i wyrażanie uczuć postrzegane jest jako słabość... i skoro tak, to reakcją na to, jest dążenie do ich tłumienia.

Podsumowując, nie pozostaje Pani nic innego, jak przyjąć do wiadomości decyzję Pani Chłopaka, dając potrzebny czas oraz przestrzeń Sobie i byłemu? Chłopakowi.

Ucieszyło mnie, że jest Pani w kontakcie z Psychologiem, łatwiej będzie Pani zrozumieć Siebie oraz dostrzec przyczynowość.

Wspieram Panią mentalnie, życząc Pani zwyczajnej pomyślności!

irena.mielnik.madej@gmail.com tel. 502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty