Czy jest ze mną coś nie tak, że nie pragnę więcej dzieci?

Rodzina, znajomi bliżsi i dalsi, nawet praktycznie obce osoby NIEPYTANE non stop namawiają mnie na drugie dziecko (że to pierwsze będzie "skrzywdzone" brakiem rodzeństwa, samotne itp), mąż też uważa że jedynacy są dziwni, niedostosowani, wszystko tak w teorii, łatwo mówić i doradzać, tylko że osoba najbardziej zainteresowana (czyli ja jako potencjalna matka) nie ma ochoty ani siły na więcej dzieci, powodów jest mnóstwo: wiek (38 lat), późne zdecydowanie w ogóle na pierwsze dziecko, brak tak silnego instynktu macierzyńskiego, znużenie po kilku latach w domu z dzieckiem, od początku brak jakiejkolwiek pomocy od babć. .jak sobie radzić z tymi natrętnymi "radami"? I czy jest ze mną coś nie tak że nie pragnę więcej dzieci? Czy nie będę tego żałować?
KOBIETA, 38 LAT ponad rok temu

Szanowna Pani,
o prokreacji to Pani decyduje, każdy sobie doradza w tym temacie. Dlaczego miałaby się Pani decydować na drugie dziecko, ponieważ inni tego oczekują? To co dla jednej kobiety jest dobre, niekoniecznie uszczęśliwia inną. Ludzie lubią ingerować w życie innych osób. Można grzecznie podziękować za cenne rady i poprosić o zaprzestanie nękania Panią tego typu wskazówkami.
Pozdrawiam serdecznie

0

Dzień Dobry Pani,

Z Pani relacji wnioskuję, że nadmiernie dopuszcza Pani do siebie oczekiwania/rady Innych?

Odpowiadając na Pani pytanie..., zachęcałabym Panią do słuchania swojego serca oraz tego, co Pani czuje.

Jeśli miałaby Pani życzenie zwyczajnej rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu.

Serdeczności i tylko pomyślności Pani życzę,
irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty