Czy mam zespół Otella?

Witam. Mam 27 lat.Jestem kobietą wzbudzając pożądanie u mężczyzn i swojego czasu bardzo pewną siebie.jestem w długoletnim związku z ojcem mojego dziecka.Czułam zawsze,ze mój partner jest we mnie zakochany i uważa za swój ideał. Zawsze miał ochotę na seks mimo,że jego życie seksualne przede mną było dość ubogie. Nigdy nie byłam o niego zazdrosna,ponieważ jak to kolokwialnie nazywałam,był z"niższej ligi". Do czasu kiedy coś mnie tknęło i w ręce wpadła mi historia przeglądarki lubego. Odkryłam filmy pornograficzne. Nie było by w tym nic złego,gdyby nie fakt,ze partner zawsze wyśmiewal osoby oglądające tego typu treści. Czulam sie oszukana,a zwiazek polega na szczerosci i zaufaniu.Moje poczucie własnej wartości bardzo spadło,ale poradziłam sobie z tym usprawiedliwiając to tymczasowym brakiem seksu w tamtym okresie. Po paru latach odkryłam jednak,ze robił to od początku naszego związku. Co gorsza znalazłam również portale towarzyskie typu roksa. Załamałam się. Wpadłam w depresję. Po kłótniach i długich rozmowach przyznał, że nigdy mnie nie zdradził, ani nie masturbowal sie,ponieważ spełniałam wszystkie jego zachcianki...natomiast kompulsywnie musiał oglądać takie treści kiedy nachodzi go dana myśl. Musiał wejść jak mówił i obejrzeć coś niewlasciwego,wówczas odczuwał ulgę jak mówił. Nie potrafił mi tego wytłumaczyć. Upierał się,ze nie chodziło tu o różnorodność czy jego fantazje tylko coś jakby natretną myśl.Nie chciał mi o tym powiedziec,bo wiedział,ze wyśmiewam takie osoby,które edukacja się w taki a nie inny sposób. Od tej pory(dość to skróciłam,ale kłamał mnie nie tylko w tej sferze-po prostu nie mogłam mu w niczym zaufac) cierpię na cjorobliwà zazdrość. Coś jakby zespół otella. Kontroluję jego wszystkie ruchy,mam pomysł założyć podsłuchy. Ciągle boje się,ze skorzystał z usług prostytutek mimo,ze w życiu nie poderzealabym go o to. Zadaję mu codziennie te same pytania i widzę,że tym rujnuje nasz związek. Partner zaproponował nawet wykrywacz kłamstw,żebym mu uwierzyła,ze ani nie podniecaly go te filmy ani w życiu nie był na tego typu usługach. Problem w tym, że nie jestem pewna,czy nie oklamie maszyny.czy jakiś kolega nie nauczył go jak oklamac wariografu. Z jednej strony wiem,ze moje obawy są uzasadnione,a z drugiej czuję,że wariuję. Ciągle widzę jak mnie całuje, a w środku wie,ze posunął si do czegoś strasznego i za nic niech mnie zranić. Dodam,że partner od czasu kiedy się przyznał do swoistego rodzaju uzależnienia,chodzi na terapię od uzależnień(oprócz tego uzależniony jest od internetu i hazardu). W związku z tym mam pytanie..czy faktycznie mogę cierpieć na tzw. zespol otella i najszybciej zaczac się leczyć czy doszło ewidentnie tu do jakiegoś przewinienia ze strony partnera i żeby sobie pomóc powinnam definitywnie zakończyć związek?
KOBIETA, 27 LAT ponad rok temu

Witam
Jest to rozległy i wielowątkowy temat i odpowiedź na portalu niewiele pomoże.Polecam konsultacje u doświadczonego terapeuty,aby krok po kroku przyjrzeć się swoim emocjom, potrzebom, wyborom życiowego partnera i zrozumieć , co takiego powoduje wewnętrzny niepokój. Pozdrawiam
Anna Szyda

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty