Czy moja dziewczyna może mieć jakieś zaburzenia?

Moja była dziewczyna dwa lata temu cięła się i chciała popełnić samobójstwo. Poznałem ją wtedy i uratowałem. Nie spałem czasem przez całe noce. Płakaliśmy razem. Było jej bardzo ciężko. Chciała to zrobić z powodu chłopaka który ją zostawił. Pomogłem jej. Byliśmy szczęśliwa parą przez prawie dwa lata. W tym roku zmarł jej dziadek. Ona bardzo to przeżyła. Ja starałem się jej pomoc jak tylko mogłem ale nie dopuszczała mnie za bardzo do siebie. W tym tygodniu dowiedziałem się, że mnie zdradziła (nie fizycznie), opowiadała ze zmuszałem ją do stosunków, że robiliśmy to tylko 5 razy bo ona nie chciała, że po śmierci dziadka zostawiłem ją samą i chciałem tylko stosunków. Osoby którym to opowiedziała powiedziały mi o tym. Ja pokazałem im nasze rozmowy i pokazałem, że to co mówiła to kłamstwa. Wśród tych osób był chłopak, który był okłamywny. On się jej podobał i ona się z nim spotykała. On nie odbierał tego jaki randki bo znają się już 3-4 lata. Teraz ona mówi wszystkim, że mnie nienawidzi, że nigdy jej nie pomagałem, że jestem potworem. Chciała mnie zniszczyć. Wiem o tym. Chciała mnie pozbawić znajomych, odwrócić od rodziny i na końcu odjeść do innego. Na szczęście nie dopuściłem do tego. Moje pytanie brzmi, czy ona jest na coś chora? Zarzucała mi kontrole ale to ona mnie kontrolowała, nie mogłem się spotykać z koleżankami a ona mogła z kolegami. Nie mogłem nikomu mówić i tym co się dzieje między nami a ona mówiła komu chciała. Jeżeli ma jakiś problem z głowa to czy jest szansa, że po wspólnej terapii z tego wyjdzie? Ja wiem ze już nie będziemy razem po prostu nie chce żeby niszczyła sobie życie. Ta sytuacja nie jest pierwsza. Dokładnie w taki sam sposób zachowywała się przy kończeniu wcześniejszych związków.
MĘŻCZYZNA, 21 LAT ponad rok temu

Dzień dobry, dziękuję za skorzystanie z portalu ABC Zdrowie,

jak najszybciej proszę przestać być dobrym samarytaninem. Proszę iść na terapię do psychoterapeuty, podnieść swoje poczucie bezpieczeństwa i samoocenę i przestać wyciągać swoją koleżankę z tarapatów, które sama sobie mnoży. Raczej z Waszego związku nic nie będzie, ponieważ druga strona- dziewczyna, nie tworzy poczucia bezpieczeństwa i jak wynika z Pana opowieści- nie jest specjalnie zainteresowana Panem. To, że kiedyś jej Pan pomógł- to piękne, ale teraz Pan musi pomóc sam sobie, żeby móc odciąć się od osoby, która ciągnie Pana w dół. Proszę naprawdę skontaktować się z psychoterapeutą. Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty