Czy to jest toksyczny związek czy normalna kłótnia?

Witam Serdecznie. Mam pewien problem.Nie wiem co myśleć i co robić. Tyle naczytałam się o związkach toksycznych w internecie, zastanawiam się czy ja żyję w takim związku ale mam pewne wątpliwości że to jednak moja tylko wina. Mąż jeest dużo starszy ode mnie , mamy dziecko. On pracuje jest tylko w weekendy w domu , ja zajmuje się dzieckiem. W wychowywaniu dziecka się prawie w ogóle nie angażuje ponieważ ciągle powtarza ze on przyjechał z pracy i musi odpocząć. Ze to ja jestem matką. Co weekend prawie jeśli np czegoś zapomnę i nie zrobię to o co on prosi, nie jest po jego myśli, zaraz dostaje furii, chodzi po mieszkaniu krzyczy , mówi ze to moja wina ze go nie szanuje ze mam się słuchać męża, jeśli podejmuje jakąś decyzję chce coś robić w życiu on znowu dostaje furii. Potrafi powiedzieć ze jestem chora ze weszłam do jakiejś sekty , że powinnam się leczyć. Daje mi ultimatum albo on i się go słucham albo wybieraj tamto i wynosze się, pakuje , zabieram karty pieniądze rób co chcesz. Po jakimś czasie zastanawiam się i mam poczucie winy ze to moja wina . Ze go olewam i nie szanuje. Tak jak to ciągle powtarza. Jeśli mam inne zdanie na dany temat krzyczy lub tlumączy daje mi argumenty abym myślała jak on. Nie wiem co robić. Ciągle mówi ze nie poradzę sobie bez nie go . Ze jak odejdę to mój wybór ale skończę pod postem zebrając na mleko dla dziecka. Nigdy nie przeprasza. Jeśli jest kłótnia on się drze ja siedzę cicho , jest mi smutno. Jakbym miała gdzie pójść i jakieś środki to bym już dawno uciekla. Na razie muszę przeczekać. Ale ce poprostu się dowiedzieć czy to jest toksyczny zwiazek czy normalna kłótnia jak w każdym zdrowym małżeństwie? Proszę o poradę.
KOBIETA, 22 LAT ponad rok temu

Witam, odpowiadając na Pani pytanie i z Pani opisu wynika, że Pani małżeństwo nie jest zdrowe i nie są to normalne kłótnie. Proszę szczerze porozmawiać z mężem o jego niepokojących zachowaniach.Jeśli okaże się że mąż jest ich świadomy i chciałby nad sobą pracować proszę zachęcić go do konsultacji z psychoterapeutą, który zajmuje się terapia małżeńską. Może jednak okazać się że mąż nie będzie chciał podjąć psychoterapii wówczas powinna Pani sama udać się do psychoterapeuty, gdzie będziecie szukać rozwiązań dla Pani trudnego, przemocowego ze strony męża związku, Pozdrawiam serdecznie

0

Szanowna Pani, kwestia relacji małżeńskiej i panujących w niej zasad to zasadniczo rzecz jaką ustalają między sobą małżonkowie i o ile obydwoje uważają, że tak jest dobrze, to kontynuują to (np. że żona słucha się męża). Kluczowym do zgodnego pożycia jest jednak to, aby obydwoje akceptowali taki stan rzeczy. Zgodnie z tym co Pani pisze, to Pani chce podejmować własne decyzje w życiu, oczekuje Pani wsparcia w wychowywaniu dziecka, mąż zaś reaguje jak to Pani pisze "furią" na takie działania i słowa, gdyż sprzeciwia się to jego woli czy poglądowi na świat i związek. Dodatkowo pisze Pani o tym, iż mąż umniejsza Pani wartości, mówiąc, iż nie poradzi sobie Pani w życiu, a jego działania powodują Pani złe samopoczucie. Pisze Pani o tym, iż najchętniej by się Pani spakowała i wyjechała, ale nie widzi Pani takiej możliwości ze względu na brak środków. Zgodnie z Pani opisem wasza relacja jest nierówna. Mąż posiada dominującą finansowo pozycję. Sytuacja, którą Pani opisuje spełnia kryteria przemocy psychicznej i ekonomicznej. Zachęcam do wizyty u psychologa, psychoterapeuty, pracownika socjalnego czy chociażby w ośrodku opieki społecznej w celu dokładniejszego omówienia Pani sytuacji. To delikatna sprawa wymagająca spotkania w cztery oczy, a nie pisania w internecie.
Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty