Czy to może być kryzys wieku średniego u męża?

Jesteśmy razem 27 lat . Jesteśmy oboje w wieku ok 50 lat. Mamy spokojne usposobienia nie kłóciliśmy się nigdy. Jeżeli były jakieś sprzeczki to zawsze z mojej inicjatywy i to ja podnosiłem głos zawsze kończyło się to moimi łzami bo niestety tak reaguje na każda sytacje stresowa. Takich przypadków było może kilka w ciągu tych 27 lat. Jeszcze kilka miesięcy temu mieliśmy wspólne plany - chcieliśmy budować dom. Od kilku miesięcy wydawało mi się ze coś jednak szwankuje. Wydawało mi się ze on kogoś poznał . Skończyło się oczywiście moim płaczem i niezbyt przyjemna rozmowa. Jednak ostatnio powiedział mi ze chce się rozstać i zacząć żyć po swojemu, ze już mnie nie kocha i czuje się ograniczany. Twierdzi nadal ze nikogo nie ma ale wydaje mi się ze jednak jest zauroczony pewna młoda dziewczyna. Zastanawiam się czy jest szansa na uratowanie tego małżeństwa ? Czy nie warto walczyć z kryzysem wieku średniego ? Bo myśle ze to właśnie ten przypadek. Mamy dwoje dorosłych dzieci i najmłodsza córkę 13 lat.
KOBIETA, 49 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Sądzę, że zjawisko kryzysu wieku średniego mogło tu odegrać rolę chociaż niekoniecznie, gdyż tego typu sytuacje że związki rozpadają się z powodu zauroczenia partnera kimś innym zdarzają się w różnym wieku. Niestety nie wiem tego, czy Pani partner powiedział prawdę czy też rzeczywiście kogoś ma i w tej kwestii wiem jeszcze mniej niż Pani. Nie jestem wstanie oszacować również szans na uratowanie tego związku i nie mogę dać Pani gotowej recepty odnośnie tego, co zrobić w tej sytuacji, gdyż nie mogę brać odpowiedzialności za konsekwencje. Polecam psychoterapię par jako sposób na walkę o przetrwanie tego związku. Bardzo Pani współczuję i mam nadzieję, że nie dojdzie do rozstania. Niestety jeśli rzeczywiście on chce odejść, bo kogoś poznał ma Pani wówczas niewielki wpływ na jego decyzję. Oczywiście z pewnością istnieją jakieś kroki, które mogłaby Pani podjąć, ale po pierwsze za słabo znam sytuację a po drugie nie mogę dawać rad, które mogłyby pociągać za sobą bardzo różne scenariusze. Podejrzewam, że w Pani hipotezie o kryzysie wieku średniego może być sporo prawdy i często mężczyźni którzy jemu ulegają rezygnują z własnej rodziny a potem żałują, bo związek z dużo młodszą partnerką często szybko się kończy.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psychologkulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Nieudane małżeństwa, kryzys wieku średniego i objawy depresji

Witam, przypuszczam, iż mój 40-letni ojciec ma depresję. Opis jego sytuacji życiowej. Jest po trzech nieudanych związkach, z każdego z nich ma dziecko. Ja jestem najstarsza córką 20- letnią, oprócz tego ma jeszcze 12-letnią córkę i 3-letnią córkę. Obecnie jest w drugim związku małżeńskim z 30-letnią kobietą. Wcześniej był żonaty jedynie z moją matką, ich związek zakończył się po 5 latach nieudanego małżeństwa (a ślub wziął w wieku 19 lat ze względu na mające pojawić się dziecko). Najbardziej jednak żałuje związku z ostatnią matką jego dziecka - 3-letniej Ani, z którą walczył o samodzielne prawo do jej wychowania. Niestety sprawę przegrał, dziecko zostało przy matce (mieszkają w innym mieście, więc kontakt z nim jest rzadki). Oprócz tego nie udało mu się ukończyć żadnej szkoły wyższej - próbował różnych kierunków. tj. prawo czy też informatyka, lecz zawsze rezygnował po paru zaliczonych semestrach. Od zawsze pracował w firmie rodzinnej swego ojca związanej z budowlanką, był wraz z nim i swoim bratem w wspólnej spółce. Ostatnio firma przestała funkcjonować ze względu na brak pracy, a także zaniedbanie, które zostało popełnione w sumie przez niego. W związku z tym dziadek odciął jego możliwość korzystania z wspólnego rodzinnego konta. Nie ma żadnych pieniędzy. Próbował szukać innej pracy, lecz szybko się poddał.

Wynik obserwacji jego zachowania w przeciągu dwóch miesięcy: - nie wychodzi z domu, siedzi w ciemnym pokoju wpatrując się w sufit; - prawie w ogóle nie rozmawia ze swoją obecną żoną; - nie odbiera telefonów od nikogo z rodziny; - nie chce widywać się ze swoją 3-letnią córką w momencie, gdy jest przywożona do dziadków (jego rodziców); - uważa, że kontaktują się z matką dziecka za jego plecami, w ten sposób odwracają się przeciwko niemu; - dowiedział się, że zostanie dziadkiem; (muszę dodać, iż nie jest zadowolony ze związku z moim narzeczonym i przyszłym ojcem naszego dziecka - nawet wcześniej, gdy było z nim lepiej - nie odzywał się do niego, nie odpowiadał na powitania itp.) - często płacze; - ma wahania nastrojów; - gdy jego 12-letnia córka odwiedza go u niego, nie nawiązuje z nią żadnego kontaktu; - na propozycje udania się z nim do lekarza, odpowiada negatywnie; - ostatnio coraz częściej mówi, że do niczego się nie nadaj (do żadnej pracy) oraz zdarzyło się mu powiedzieć z dwa razy, że jak tak dalej będzie coś sobie zrobi; - wczoraj wyszedł z domu po chleb o 18 przez całą noc nie pojawił się w domu (oczywiście nie odbierał od nikogo telefonów, nie odpisywał na esemesy) okazało się w końcu, że całą noc przesiedział na dworcu kolejowym.

Prośba o wskazanie rady Piszę do Państwa, gdyż chciałabym mu pomóc i przywrócić do normalnego stanu. Uważam, że brak pieniędzy jest jedną z większych przyczyn obecnego stanu mojego ojca. Sądzę jednak, że całokształt jego przeżyć i obecnie już kryzys wieku średniego spowodowały taką, a nie inną sytuację. Obawiam się, że mogą pojawić się myśli samobójcze, wycieczki nocne się powtórzą. Kiedyś był to naprawdę wesoły i pogodny człowiek, obecnie nie da się z nim nawet porozmawiać. Nie jest głupi, bo zna się na różnych rzeczach, choćby ma rozległą wiedzę związaną ze sztuką i kulturą. Boję się o niego. Boję się, że pewnego dnia wyjdzie i nie wróci. Wcześniej już uczęszczał do psychologa po rozstaniu z matką swojego drugiego dziecka. Brał leki, gdyż nie mógł sobie z tym poradzić. Z góry dziękuje za odpowiedź! Pozdrawiam - zmartwiona córka

MĘŻCZYZNA, 40 LAT ponad rok temu

Witam!

Zdiagnozowanie stanu psychicznego Pani ojca jest niemożliwe na podstawie opisu. Wymagana jest wizyta u specjalisty - psychiatry lub psychoterapeuty. Zaobserwowane przez Panią niepokojące zachowania ojca mogą być spowodowane rozwoje zaburzeń psychicznych. Szczególnie niepokojące jest to, że już wcześniej przeżywał podobne problemy. Dlatego też jest prawdopodobne, że teraz również będzie wymagał specjalistycznej pomocy. Nie ma niestety jednej złotej rady, która pomogłaby Pani ojcu i całej rodzinie. Rozumiem, że troszczy się Pani o niego i chce, żeby znów wrócił do równowagi. Warto zatem rozmawiać z nim na temat tego, co się z nim dzieje i starać się go motywować do wizyty u lekarza psychiatry oraz psychologa/psychoterapeuty. Jeśli ojciec nie chce iść teraz do lekarza, to może zgodzi się na wizytę u psychologa czy psychoterapeuty. Jeżeli głównym problemem jest wyjście z domu, może Pani zaproponować wizytę domową. Zarówno psychiatra, jak i psycholog może odbyć taką wizytę. Warto zapytać o to w Poradni Zdrowia Psychicznego lub prywatnych gabinetach w Pani okolicy. Może Pani zaproponować ojcu kontakt z telefonami zaufania, gdzie będzie mógł porozmawiać ze specjalistą o swoich trudnościach bez wychodzenia z domu. Nie zastąpi to bezpośredniego kontaktu z lekarzem czy psychologiem, ale może pomóc mu się zdecydować na taki kontakt. Polecam 116 123 dla osób w kryzysie emocjonalnym (pomoc psychologiczna, działa 14-22 codziennie) oraz Antydepresyjny Telefon Zaufania 22 654 40 41 (pomoc psychiatryczna, działa w poniedziałki i czwartki w godz. 17-20). Z tych telefonów może korzystać także Pani oraz inni członkowie rodziny. Wasze samopoczucie jest równie ważne, jak samopoczucie ojca. A sytuacja, w której znalazła się cała rodzina jest bardzo trudna. Dlatego dodatkowe wsparcie może być pomocne dla wszystkich.

Pozdrawiam

0

Witam Panią Serdecznie,

Bez potrzebnej pomocy i wsparcia specjalistycznego w Poradni zdrowia Psychicznego
byłaby trudność, by Pani Tato poradził sobie z przeżywaniem emocjonalnym
i z codziennym funkcjonowaniem, przy niedoborze finansowym.

Tak nie musi być!
Proszę pomimo niechęci Taty, zachęcać Go i zaproponować pójście z Nim do specjalisty.

Życzę Pani żeby sie udało,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Kryzys wieku u 53-latki

Witam.Mam na imię Joanna , mam lat 53. Od 3 lat jestem osobą bezrobotną . W moim życiu przechodziłam nerwicę serca , nerwicę żołądka.Od 3 lat cierpię na nerwicę lękową.Mam dorosłą Córkę , która ma swoje 1000 problemów.Mieszkam z 79 letnią Mamą.Jestem rozwiedziona od 30 lat.Kocham psiaki i obłoki na niebie.Kocham ludzi ale.... chyba nikt nie jest w stanie mi pomóc:(. Kryzys wieku?.Aha i jeszcze jedno . Jestem spod znaku Ryb .
KOBIETA, 53 LAT ponad rok temu

Witam,
z tego co Pani pisze jest Pani osobą dość obciążoną na co dzień, do tego jeszcze dochodzi nerwica o której Pani pisze. Nie łatwo sobie z tym wszystkim zapewne poradzić, ale z całą pewnością jest możliwość poprawy swojego stanu. Proszę pomyśleć o skorzystaniu z pomocy psychoterapeuty. Może Pani spróbować poszukać w Poradniach Zdrowia Psychicznego posiadających kontrakt z NFZ, tam może Pani uzyskać pomoc bezpłatną w ramach ubezpieczenia. Pozdrawiam.

0

Proszę wyjść z domu, poszukać sobie nowych znajomych, pasji, proszę znaleźć czas na przyjemności. Życie bez pracy, opieka nad mamą i oddalenie od córki z pewnością przyczyniają się do Pani złego samopoczucia, ale proszę się nie poddawać. Natomiast nerwicę lękową trzeba leczyć, czy jest Pani w kontakcie z psychologiem lub psychiatrą? Proszę o siebie zadbać! Pozdrawiam i życzę powodzenia!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty