Dlaczego nie potrafię kontrolować płaczu?
Witam, mam 25 lat, pracuję jako supervisor w sieci restauracji i kafejek w jednym z jej oddziałów. Kilka miesięcy temu pojawił się pewien problem, z którym nie potrafię sobie poradzić, a mianowicie jedna z moich emocji, którą jest płacz. W sytuacji stresowej dla mnie, a ostatnio nawet takiej, która nie jest jakimś wielkim problemem, zaczynam płakać, nie potrafię tego powstrzymać, nawet jeśli jest to przy klientach i czym bardziej się staram to robić tym gorzej i płacz się tylko nasila. Serce i wszystko w środku jest jakby ściśnięte i nie potrafię z siebie wydusić ani jednego słowa, a wszelkie próby kończą się porażką. Ostatnio dzieję się tak nawet bez żadnego powodu, przyczyny. Wystarczy ze zacznę coś analizować, ktoś coś powie nie po mojej myśli i od razu pojawia się to uczucie płaczu i łzy. Staram się wtedy wyjść i opanować, ale jeśli tylko ktoś wyjdzie za mną i zapyta co się dzieje to wszystko wybucha i znowu się zaczyna, płacz, brak słów - nie mogę tego zatrzymać. Czuję się bardzo niezręcznie gdy ten stan się pojawia. Nie chcę uchodzić w pracy za mazgaja. Mój chłopak daje mi duże wsparcie i próbuje pomóc, ale to nic nie daje. Czy to są objawy depresji?