Dzień Dobry Pani,
Z Pani relacji wynika, że zaprezentowała Pani siebie jako przebojową, otwartą i raczej zaradną, i pojawiło się u mnie pytanie, czy to nie jest taka część Pani osobowości, która pozwala Pani na poznawanie/pogłębianie relacji tych właśnie "ciapowatych"? Mężczyzn?
To, jakich Pani wybiera Mężczyzn, było/jest zapisane w Pani historii osobistej, co miało wpływ na Pani rozwój osobowy.
Często są to nieświadome/nieuświadomione obszary funkcjonowania w bliskiej relacji uczuciowej/partnerskiej.
Przyszliśmy na świat z umiejętnością/potrzebą wiązania się, ale też troszczenia się o Partnera.
Fundamentalną zasadą związku partnerskiego jest umiejętność komunikowania się oraz wyrażania swoich potrzeb/pragnień oraz wzajemnego na nie odpowiadania...
Kluczowym jest umiejętność dzielenia się z Partnerem swoimi uczuciami, ale też obawami, wątpliwościami, czy nawet lękami.
Odpowiadając na Pani pytanie: "W czym może tkwić u mnie problem?"..., odpowiedź byłaby możliwa poprzez drogę dotarcia do źródła, a bardziej do samej siebie, Co i Dlaczego jest przyczyną?
Pomocna byłaby dla Pani (w dotarciu do przyczyny) praca rozwojowa pod okiem psychologa, do której Panią inspiruję.
Gdyby miała Pani życzenie rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu via Skype.
Serdeczności i wzajemności w partnerstwie Pani życzę,
irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605
Dzień dobry,
Opisuje Pani dość specyficzną i można powiedzieć, paradoksalną sytuację, która, po bliższym przyjrzeniu się, wcale tak paradoksalna nie jest.
Ocenia Pani siebie jako osobę pewną siebie, stojącą twardo na nogach i mającą poczucie kontroli nad własnym życiem. Jak rozumiem, w związkach z mężczyznami jest Pani raczej stroną dominującą. Taki "charakterologiczny profil" powoduje właśnie, że przyciąga osoby o cechach odmiennych - tak, jak Pani pisze - spokojnych, chłopięcych (co rozumiem, jako niedojrzałych), a nawet "ciapowatych" partnerów. Wbrew pozorom ten układ jest jak najbardziej "ekonomiczny" i opłacalny dla obu stron - osoba dominująca nie musi rezygnować ze swoich "dyktatorskich" zapędów, a osoba uległa ze spokojem poddaje się jej woli (nie do końca biorąc odpowiedzialność za związek, bo skoro jej zadaniem w związku jest poddawać się czyjejś woli, nie może podejmować autonomicznych decyzji, z które miałaby odpowiadać).
Problem pojawia się wtedy, gdy, podobnie jak u Pani, układ ten przestaje odpowiadać - ceną bowiem za bycie "szefem" w związku, jest swoista samotność i brak przestrzeni na słabość i szukanie oparcia - bo to przecież "szef" ma udzielać wsparcia i powinien być zawsze silny.
Tak czy inaczej - jeżeli chciałaby Pani przyjrzeć się głębszym powodom swoich wyborów i poznać potencjalne możliwości zmiany tego stanu, warto byłoby skorzystać z konsultacji psychologicznej i zapewne poddać się terapii, która pozwoliłaby Pani poznać siebie bliżej i zrozumieć wewnętrzne przyczyny swoich wyborów - odmiennych od własnych potrzeb.
Pozdrawiam
Maciej Rutkowski - www.abovo.bialystok.pl
Witam. Prawdopodobnie nieświadomie przyciąga Pani mężczyzn słabszych od siebie, o opisanym przez Panią typie. Przyczyny tego mogą być różne, myślę że dobrym pomysłem byłaby psychoterapia w nurcie psychodynamicznym, która pozwoliłaby odkryć przyczynę Pani problemów.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak wybrać właściwego partnera? – odpowiada Dr n. med. Dariusz Pysz-Waberski
- Dlaczego mój chłopak podrywa moje koleżanki? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Problem z utworzeniem związku u 19-latki – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Zazdrość w związku a brak poważnej deklaracji – odpowiada Mgr Renata Respondek
- Czy możliwe jest przetrwanie związku? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jak poradzić sobie z problemami w związku partnerskim? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jak wytłumaczyć mężczyźnie, że nie chce się kochać? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jak pozbyć się lęku po toksycznym związku? – odpowiada Mgr Anna Szyda
- Jak radzić sobie z problemami w młodym związku? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Jak radzić sobie ze zdradą w związku? – odpowiada Mgr Bożena Waluś