Gdy mąż późno chodzi spać...
Witam, mój mąż ma problemy z zasypianiem. Twierdzi, że jeżeli pójdzie o 24.00-1.00 w nocy to okej, a jak wcześniej, to spać nie może i się kręci. Dobrze to mu się śpi rano, 11.00-12.00 to norma w wekend. Do pracy wstaje tak około 8.00 z tym, że robi to bardzo niechętnie i z wielkim bólem. Może mu się wszystko poprzestawiało? Jak na to zareagować, gdzie się udać, aby o 23.00 szedł jak człowiek spać i o 8 wstawał wypoczęty? Czy to ja za dużo wymagam, gdyż bardzo irytujące jest jego kręcenie w łóżku? Lubi zjeść kolację około 20.00-21.00, chociaż to nie reguła.