Jak odzyskać chłopaka, który był całym moim światem i bez niego chcę się zabić?
Witam, Mam 18 lat i moja historia może wydać się głupia, jednak bardzo proszę o poradę. Mam depresję i myślę o samobójstwie. Nie mogę spać, mało jem, nie potrafię się na niczym skupić. W tym roku zdaję maturę jednak wiem, że egzaminy nie pójdą mi dobrze, kompletnie nie potrafię się do nich przygotować. Rodzice pragną abym dostała się na dobre studia, tak niestety nie będzie, zawiodę ich. Każdego dnia myślę jedynie o bólu, który zewsząd mnie otacza. Wiem, że ludzie mają o wiele gorsze problemy jednak ja kompletnie sobie z moimi nie radzę. Ponad miesiąc temu zerwał ze mną chłopak, którego nadal bardzo kocham. Byliśmy ze sobą pół roku, wszystko układało się cudownie, jednak gdy zaczęła się szkoła mieliśmy trudności żeby się widywać. Przeszkadzało mi to, chciałam widywać go częściej, potrzebowałam go, tak bardzo tęskniłam. On cały czas mnie pocieszał, mówił, że odbijemy to sobie po mojej maturze. Mimo że nie byliśmy ze sobą długo, planowaliśmy ślub za parę lat, oboje wiedzieliśmy, że chcemy spędzić ze sobą resztę życia. Jednak przez swoją głupotę zaczęłam mówić mu że to nie ma sensu, że nam się nie uda i na pewno byłby szczęśliwszy gdyby znalazł sobie dziewczynę, która mieszka blisko niego. Zapewniał mnie o swojej miłości, błagał żebym tak nie mówiła, bo to go rani. W końcu nie wytrzymał i powiedział, że zrywa. Powiedział, że był taki pewny co do swej przyszłości ze mną, ale rozburzyłam to wszystko swoimi słowami, że wszystko jest nadszarpnięte i chce zacząć od nowa, ale od bycia przyjaciółmi, bo mimo że cały czas coś do mnie czuje, nie potrafi teraz być ze mną, bo potrzebuje czasu. Wiem również, że w jego sercu pojawiło się uczucie do jego bliskiej przyjaciółki i pewnie byłby z nią, gdyby ona nie była już w związku. Mimo to o wiele częściej rozmawia z nią niż ze mną. Mimo że nalegał abyśmy nie zrywali kontaktu, bo wszystko może się zdarzyć, bo zna pary, które po roku do siebie wróciły, to co jest między nami teraz wydaje mi się za słabe aby mogło cokolwiek naprawić. Rozmawiamy rzadko, nie widujemy się przez brak czasu, dojazdu. Teraz dowiedziałam się że on rozmyśla nad wyjazdem z kraju. Boję się, że nigdy już go nie zobaczę. Chcę walczyć o niego! Chcę wszystko naprawić, tylko to daje mi siłę aby żyć. Gdy wyjedzie, nie wiem jak będzie wyglądać moje dalsze życie, nie wyobrażam sobie tego. Nie potrafię myśleć o maturze. Jedyne czego chcę to jego powrotu. Chcę nadal być jego dziewczyną, a w przyszłości żoną tak jak kiedyś tego chciał. Pragnę go całe życie uszczęśliwiać, tylko wtedy będę szczęśliwa. Bez niego nie widzę w życiu dalszego sensu.