Jak pomóc partnerowi alkoholikowi?
Mam 27 lat, od 3 lat spotykam się ze starszym od siebie mężczyzną, który jest alkoholikiem. W tym czasie wielokrotnie byłam świadkiem zarówno okresów trzeźwości (głównie za sprawą implantów), jak i upokarzających ciągów picia do nieprzytomności. Na początku tego roku, po naszym kolejnym już rozstaniu, on zdecydował się pójść na terapię dzienną. Wytrzymał tydzień, potem jeszcze 2 tygodnie bez picia, a potem powoli, dzień za dniem, wrócił do starych przyzwyczajeń. W międzyczasie pogłębiły się problemy w jego firmie, zaczął też zauważać częściej pojawiające się kłopoty ze zdrowiem. Mimo to nadal zaprzecza, pomimo świadomości własnej choroby, że alkohol jest czymś negatywnym w jego życiu! Faktycznie, w okresach trzeźwości jest aktywny, lubi sport, podróże, osiągnął wiele w życiu zawodowym. Jednocześnie, czego nie muszę tłumaczyć, wiele stracił, ale neguje, jakoby miało to związek z alkoholem.
Zdaję sobie sprawę z tego, że najrozsądniejszym dla mnie rozwiązaniem jest uciekać gdzie pieprz rośnie, ale jest to osoba, na której bardzo mi zależy i której chciałabym pomóc. Byłabym wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki, zwłaszcza do kogo kompetentnego, oprócz ośrodka terapii dziennej, można się udać po pomoc. Słusznym będzie zaznaczyć, że mój partner chodził do dwóch tutejszych terapeutów; obydwu wodził za nos i nic nie osiągnęli.