Jak pomóc bulimiczce?
Dzień dobry Pani. Piszę, ponieważ zainteresowała mnie Pani wypowiedź odnośnie odpowiedzi na pytanie "Jak wyjść z kompulsywnego objadania się?". Moja siostra od 7 lat zmaga się z zaburzeniami odżywiania. Na początku była anorektyczką, od kilku lat jest bulimiczką. Dlatego postanowiłam napisać do Pani. Bardzo proszę o podpowiedź, jak jej można pomóc? Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy jak to naprawdę wygląda. Mieszkałyśmy w innych miastach. Teraz od kilku miesięcy mieszkamy znowu razem i widzę to naocznie i jestem przerażona. Chcę jej pomóc, lecz nie wiem jak. Każdego dnia widzę jak się z tym wszystkim męczy: jedzenie + codzienność typu szkoła, znajomi itp., życie... po prostu serce się kraje. I tak dzień za dniem.
Chodzi od roku do psychologa, jednak terapia nic nie daje. Ona sama powiedziała, że zatoczyła koło. Zastanawiam się dlaczego nie pomogła. Dlaczego nie widać efektów. Raz w tygodniu godzina, czasem dwa razy w tygodniu przez cały rok - wydawało mi się, że to pomoże. W czym może tkwić problem? Przy tym mam pytanie, czy psycholog to samo, co psychoterapeuta? Może po prostu jest u złej osoby, w sensie nieodpowiedniej dla jej problemów? Co robimy nie tak? Jak znaleźć specjalistę, z którym praca przyniesie wyniki? Chciałam także zapytać, czy w przypadku tak długiego czasu trwania tych zaburzeń, to czy u niej też można postawić na "zestaw" opisany przez Panią: psychoterapeuta + dietetyk + dieta 4-5 posiłków dziennie + dzienniczek posiłków? Czy zna Pani godnego polecenia psychoterapeutę z Wrocławia i okolic, z którym praca mogłaby jej pomóc wyrwać się z tej beznadziejnej choroby? Pozdrawiam serdecznie. Proszę także o kontakt mailowy.