Jak poradzić sobie po rozwodzie z mężem?

Witam, jestem świeżo po rozwodzie ( to ja złożyłam pozew) przed sprawą rozwodową byłam pewna , że postępuje słusznie i byłam pewna swej decyzji lecz teraz chyba zaczynam jej żałować. Od dnia rozwodu jestem ciągle rozbita, nie potrafię normalnie funkcjonować, bardzo dużo płaczę, ciągle myślę o byłym mężu (przed rozwodem tak nie było). Co robić? Czy to normalne? Nie potrafię się ogarnąć i wrócić do "normalnego" życia.
KOBIETA ponad rok temu
Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam serdecznie!
Rozwód (przemyślany, chciany, niechciany) bez względu, jaki by nie był, zawsze oznacza rozstanie, dlatego towarzyszy mu zazwyczaj wiele negatywnych emocji, np. wątpliwości, obawy, czy postąpiliśmy słusznie, czy teraz w pojedynkę sobie poradzimy. Pojawia się żal, smutek, przygnębienie, czasem tęsknota, wspomnienia dobrych chwil z przeszłości. Tych emocji po rozstaniu – pozytywnych, negatywnych, ambiwalentnych – jest czasem tak dużo, że trudno je zrozumieć, zaakceptować, połączyć ze sobą, uzasadnić. Napisała Pani, że jest świeżo po rozwodzie, zatem nic dziwnego, że czuje się Pani „dziwnie”. Znajduje się Pani w nowej dla siebie sytuacji, która potencjalnie jest kryzysowa. Jeżeli trudno Pani zrozumieć samą siebie, stała się Pani płaczliwa, trudno Pani normalnie funkcjonować, to radzę skorzystać Pani z pomocy psychologa/psychoterapeuty, który pomógłby Pani uporządkować pewne sprawy w swoim życiu, z którym mogłaby Pani przepracować rozstanie z mężem i zaakceptować pojawiające się uczucia.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!

0

Podjęcie decyzji o formalnym rozstaniu, sprawa rozwodowa i jej efekt w postaci sądowej decyzji o rozwodzie to bardzo stresujący i trudny czas. Z tego co piszesz, miałaś przesłanki do wniesienia o rozwód i byłaś pewna słuszności swojego postępowania. Jednak rozwód, nawet najrozsądniej rozumiany, jest zawsze jakimś rodzajem porażki życiowej i straty. To co przeżywasz teraz - żal po stracie - jest zupełnie normalną reakcją na to przykre wydarzenie. Twoje małżeństwo nie było udane, ale zapewne były w Twoim życiu małżeńskim i takie wydarzenia, kóre wspominasz mile i to może skłaniać Ciebie do myślenia o byłym mężu i do smutku - bo w końcu smutne jest, że są rzeczy które nam nie wychodzą nawet jak bardzo się staramy aby było innaczej. Daj sobie prawo do takiego stanu o jakim piszesz: do smutku, melancholii, płaczu. Z czasem intensywność przeżywania przykrych emocji będzie się zmniejszała, będziesz wracała do stabilności. Jeżeli jednak stan ten będzie sie utrzymywał dłużej niż 2 tygodnie, warto rozważyć wizytę u specjalisty: psychologa, psychoterapeuty.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty