Jak poradzić sobie z odrzuceniem w wieku 34 lat?

Mam , 34 lata od 11 lat byłem w związku z młodszą o 6 lat Dziewczyną , byliśmy 5 lat małżeństwem , poznaliśmy sie jak byłem na studiach a Ona była w liceum na imprezie sylwestrowej , okazało sie ze wyszła niedawno ze szpitala ponieważ pobił ja chłopak , chciałem Jej pokazać ze nie każdy mezczyzna zachowuje sie tak , kilka dni pozniej zaczęliśmy byc razem po 4 latach oświadczyłem sie 2 lata pozniej wzięliśmy ślub i zamieszkaliśmy razem , w piątym roku małżeństwa z dnia na dzien pokludzilismy sie ( o tak przyziemna rzecz jak tatuaż który zrobiła za moimi plecami ) , tydzień pozniej sie wyprowadziła , było to miesiąc przed bożym narodzeniem , w lutym bylismy juz po rozwodzie , 6 miesięcy juz żyje sam , zaraz bedzie 4 miesiąc po rozwodzie , niemoge sobie poradzić z myślą dlaczego po 11 latach bycia razem zostawiła mnie jak psa , bez wyjaśnienia czy chciała mnie zaszantażować rozwodem , zacząłem prosić zeby troche zajęła sie domem , niewiedzę seansu na przyszłość na związek mimo ze w każdej sferze od seksualności po partnerstwo było mi zle to ze względu na ślub kościelny i ślubowanie „ na dobre i zle ...” niezistawilbym jej , nie było moze super w małżeństwie ale nic nie wskazywało na to ze rozstaniemy sie z dnia na dzien , niewiem co robić ze soba , mam ciagle łzy w oczach , czuje sie skrzywdzony , oszukany , porzucony jak pies - niewiem jak poradzić sobie z tym wszystkim ....
MĘŻCZYZNA, 34 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Bardzo Panu współczuję i rozumiem jakie to dla Pana trudne tym bardziej po tylu latach bycia razem. Doradzałabym wizyty wspierające u psychologa/psychologa psychoterapeuty, które pozwoliłyby Panu pogodzić się z utratą tej relacji. W moim poczuciu ta kłótnia o tatuaż najprawdopodobniej przelała przysłowiową czarę goryczy i Pana była żona nie miała ochoty ciągnąć tego dalej. Z Pana relacji wnioskuję, że związek ten był dosyć toksyczny i nie czuł się Pan w nim szczęśliwy. Z biegiem czasu nabierze Pan dystansu do tej sytuacji i na ten moment warto postawić sobie pytanie, czy miałoby sens bycie przez całe życie w związku, który nie daje poczucia szczęścia. Proponuje Panu ćwiczenie umożliwiające symboliczne zakończenie tej relacji polegające na napisaniu listu do byłej partnerki a następnie spaleniu go. Polecam również wypisanie na kartce w kolumnach plusów i minusów trwania w nieudanym związku. Dobrym pomysłem byłoby także ćwiczenie wyobrażeniowe polegające na stworzeniu w wyobraźni obrazu siebie jako szczęśliwej osoby w udanym związku z kochającą kobietą za kilka lat. Zadania te mają na celu ułatwić Panu zamknięcie starego rozdziału i otworzenie się na nowy być może lepszy w swoim życiu. Jest Pan jeszcze młodym mężczyzną i mam nadzieję, że znajdzie Pan kobietę z którą stworzy naprawdę udany związek. W przyszłości być może uzna Pan, że zakończenie czegoś niedobrego dało przestrzeń dla budowania czegoś wartościowego i tego też Panu życzę.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty