Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam serdecznie!

Przykro mi, że Pana uczucia nie zostały odwzajemnione. Myślę jednak, że sytuacja nie jest beznadziejna. Być może Pana wybranka serca poczuła się osaczona, brakowało jej własnej przestrzeni z racji Pana bycia natrętnym. Po prostu przestraszyła się, że może utracić swoją wolność i postanowiła Pana unikać. Nie oznacza to jednak, że nie jest Pan dla niej ważny i nie ma u niej szans. Może powinien Pan zmienić strategię starania się o J., dać jej więcej czasu i swobody? Może wówczas dziewczyna zgodziłaby się na spotkanie i szczerą rozmowę? Rozumiem, że odrzucenie boli i jest przykrym doświadczeniem. Zawód miłosny zawsze niesie ze sobą żal, smutek, poczucie beznadziei. Proszę jednak nie tracić wiary w to, że związek może się udać. Nieodwzajemnione uczucie może wywołać tęsknotę, frustrację i przygnębienie, a te mogą okazać się trudne do pokonania. Dużo czasu spędza się na myśleniu o obiekcie uczuć i wyobraża się sobie, jakby to było, gdybyśmy byli razem. Czas jednak leczy rany. By odzyskać kontrolę nad własnym życiem, warto otoczyć się przyjaciółmi i skorzystać z ich wsparcia. Rozmowa z bliskimi może pomóc w zrozumieniu, że świat się nie kończy na tej jednej osobie. Więcej na temat nieszczęśliwej miłości i o tym, jak radzić sobie ze złamanym sercem, może Pan przeczytać pod poniższymi linkami:

http://portal.abczdrowie.pl/nieszczesliwa-milosc
http://portal.abczdrowie.pl/milosc-platoniczna
http://portal.abczdrowie.pl/jak-uleczyc-zlamane-serce

Pozdrawiam ciepło

0

Dzień Dobry Panu,

Bardzo mocno zachęcam Pana do skorzystania z potrzebnej Panu pomocy
psychologicznej, by mógł Pan w bezpiecznej przestrzeni przepracować odrzucenie.

Proszę nie zwlekać i nie pozostawać z tym samemu.

Zasługuje Pan na piękną relację, czego Panu serdecznie życzę,

irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak poradzić sobie z tym odrzuceniem?

Witam Mam depresję dwubiegunowa jestem totalnie załamany ponieważ zakochałem się w osobie przed którą się broniłem bardzo długo nie chciałem się wiązać z nią bo wiedziałem że mnie skrzywdzi ale ona tak zabiegała o moje uczucia i obiecała że nigdy nie odejdzie ode mnie nawet po tym jak powiedziałem jej jaka mam chorobę to jeszcze bardziej się zbliżyła do mnie i wreszcie uległem zakochałem się dałem szansę uczucia i było cudownie przez trzy miesiące świata poza nią nie widziałem zaszła w ciążę poroniła w 5 tygodniu ciąży i wtedy nasz świat się zawalił odtracila mnie od siebie nie chciała widzieć a jeszcze bardziej straciła uczucia tak nagle z dnia na dzień a ja świata poza nią nie widze kocham ją nad życie chciałem się zabić dla niej żeby nie cierpieć zanim się zakochałem to dużo rozmawiałem z nią czy napewno chcę być ze mną że nie odejdzie bo jak mnie zostawi to się nie pozbieram przysięgała że nie zostawi że będziemy na dobre i na źle i teraz zostałem sam nie chce mi się żyć nie mogę przestać myśleć o Marcie przeszedłem załamanie leki nie pomagają odsunalem się od wszystkiego co tak długo budowałem chciałbym żeby ktoś mi napisał wytłumaczył Marcie że to co mi zrobiła to jest źle dla nas że ja się zabije dla niej że nie może mnie tak zostawić jak się otworzyłem na związek i zaufałem bezgranicznie proszę pomóżcie mi bo sobie coś zrobię
MĘŻCZYZNA, 43 LAT ponad rok temu

Szanowny Panie,



Z Pana wiadomości wynika, że jest Pan pod opieką psychiatry - skoro w Pana odczuciu przyjmowane leki Panu nie pomagają, proszę to koniecznie zgłosić prowadzącemu lekarzowi. Czy psychiatra sugerował Panu podjęcie długoterminowej psychoterapii? Wiele Pan przeszedł, ale myślę, że również i Pana była partnerka może wymagać pomocy psychoterapeutycznej. Proszę zadbać o właściwą pomoc dla siebie. W przypadku nasilonych myśli samobójczych proszę niezwłocznie zgłosić się na izbę przyjęć najbliższego szpitala, w którym jest oddział psychiatryczny.



Życzę dużo dobrego.


0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak poradzić sobie z odrzuceniem i osamotnieniem?

Witam, jestem młodą dziewczyną, mam dopiero 18 lat, a moje życie składa się z setek problemów. Sama nie wiem co mam już robić, pogubiłam się w połowie drogi. Aktualnie mieszkam razem z siostrą i matką, którą właściwie nie mogę nazwać matką. Mój ojczym (ojca nigdy nie poznałam) zdradzał moją rodzicielkę, dlatego teraz mieszkamy oddzielnie. Problem w tym, że moja matka traktuje mnie jak „panią do pomocy”. Kiedy ona wychodzi do swojego nowego partnera to ja muszę zostać z młodszą siostrą i się nią opiekować. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie robiła tego w tygodniu. Nie potrafię tego zaakceptować... kiedy moja siostra wyjeżdża na weekend do mojego ojczyma, zawszę zostaję w domu sama, ponieważ mama wychodzi na całe noce i często też dnie do swoich znajomych lub do nowego mężczyzny. Ja nie mam do kogo wyjść, ponieważ wszyscy znajomi się ode mnie odwrócili, dlaczego? Tego nawet sama ja nie wiem, podobno za bardzo się od nich różniłam. Jestem dość trudną z charakteru osobą, przez wszystkie problemy stałam się bardzo zamknięta w sobie. Trudno mi zawierać nowe znajomości, a do tego ludzie często uważają mnie za kogoś z kim nie można się zadawać, kogoś z marginesu społeczeństwa. Moja mama nigdy nie zwracała uwagi na moje problemy, chyba że stało się na prawdę coś szczególnego (dla przykładu : kiedy jako jeszcze niepełnoletnia upiłam się do tego stopnia, że trafiłam do szpitala zauważyła, że coś jest nie tak i zapisała mnie do psychologa, nie chodziłyśmy tak razem tylko ja sama, a cała „terapia” trwała może jakieś 2 tyg., ponieważ była zbyt droga. Lub też przypadek kiedy podcięłam sobie żyły u rąk, również zostałam wysłana do psychologa, z takim samym efektem). Czuję się odrzucona przez najbliższą rodzinę. Jestem samotna i nie mam z kim rozmawiać. Wiele razy doszło do tego, że podcinałam sobie ręce i brałam garście tabletek. Moja mama uważa, że jestem chora psychicznie, wiele razy wyżywała się na mojej osobie. Teraz doszło do takiej sytuacji, że postanowiłam się wyprowadzić z domu. Nie mam już siły na rozmowy, które i tak nie przynoszą żadnych skutków. Czy mam jeszcze jakieś inne wyjście? Pomocy.

KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu

Witam!
Myślę, że usamodzielnienie się może wpłynąć pozytywnie na Twoje samopoczucie. Warto jednak, żebyś wraz z decyzją o wyprowadzce podjęła się pracy z psychologiem nad swoim problemami. Możesz korzystać z bezpłatnej pomocy psychologicznej w ośrodkach państwowych (np. OPS, Centrum Interwencji Kryzysowej, itp.). Twoje problemy z matką są bardzo poważne i wpływają degradująco na Twoje zdrowie i psychikę. Pomoc psychologa pozwoli Ci radzić sobie z trudnościami i doda energii do dalszego działania.
Mogłabyś także dowiedzieć się, czy przy takich ośrodkach w Twojej miejscowości organizowane są grupy wsparcia. Uczestnictwo w takich grupach daje możliwość znalezienia akceptacji, wsparcia oraz pomocy w rozwiązywaniu trudności. Pomoc innych jest Ci bardzo potrzebna, żebyś mogła poradzić sobie ze wszystkimi przeciwnościami.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty